Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Jak poinformował "Business Insider", Komisja Nadzoru Finansowego wydała specjalne stanowisko, skierowane do prezesów banków, wzywające do bardziej ostrożnego obliczania zdolności kredytowej.
Swoją decyzję KNF tłumaczy rosnącymi w ostatnich miesiącach kosztami obsługi zadłużenia i wynikającego z tego możliwego wzrostu ryzyka kredytowego. Nowe zasady banki muszą zacząć stosować do końca marca.
KNF poleciła bankom, by te banki muszą uwzględniały rynkowe stopy procentowe wyższe o 5 pkt proc. od tych, które obowiązują w momencie wniosku o kredyt. "Do tej pory Rekomendacja S wymagała, aby banki przy liczeniu zdolności kredytowej brały pod uwagę wzrost stóp tylko o co najmniej 2,5 pkt proc." – pisze "BI".
– Wpływ zmian regulacji UKNF w poszczególnych bankach będzie bardzo różny. Część z nich już stosuje takie lub zbliżone założenia i wtedy wpływ tych zmian na zdolność kredytową będzie niewielki. Spadek jednak i tak się pojawi ze względu na wzrost stóp procentowych – ocenił w rozmowie z "BI" Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
Do tej pory rodzina z dwójką dzieci i dochodem wynoszącym 6000 zł netto miesięcznie mogła liczyć przeciętnie na 207 296 zł – tak wynika z przesłanych redakcji INNPoland wyliczeń Jarosława Sadowskiego. We wrześniu ubiegłego roku, czyli jeszcze przed podwyżkami stóp procentowych, było to 292 297 zł. Dostępna kwota spadła więc o 29 proc.
W przypadku takiej samej rodziny z dochodem 8000 zł netto przeciętna zdolność kredytowa spadła z 591 589 zł do 448 078 zł obecnie. Przy dochodzie wynoszącym 10 000 zł jest to to natomiast spadek z 878 079 zł do 677 877 zł. Procentowy spadek jest więc coraz mniejszy.
"Podczas, gdy przy dochodzie 6000 zł jest to spadek o 29 proc, to przy 10 000 zł już 'tylko' 23 proc" – podkreślił Sadowski.