Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Zachodnie firmy w Rosji

– Międzynarodowy biznes musi opuścić Rosję zarówno z powodów moralnych, jak i pragmatycznych. Po pierwsze, praca w kraju barbarzyńców to cios w reputację. Nikt nie chce być kojarzony ze zbrodniami wojennymi – powiedział Kuleba.

Polityk przekonywał jednocześnie, że rosyjska gospodarka zbliża się do upadku, więc firmy muszą uciekać teraz, aby później nie musieć wyciągać kapitału z gruzów. – Rosja rozważa nawet nacjonalizację zagranicznych aktywów – przypomniał. – Putin zrujnował klimat inwestycyjny.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez ukraiński MSZ na dzień 14 marca 2022 roku, 209 zachodnich firm całkowicie opuściło Rosję i przestało współpracować z rosyjskimi partnerami, natomiast 378 częściowo ograniczyło ich pracę – podaje portal Ukraińska Prawda.

– Jesteśmy z tego niezadowoleni (z firm deklarujących częściowe zaprzestanie – przyp. red.). Znamy te firmy, znamy ich sztuczki, manewry w celu utrzymania się na rynku rosyjskim i będziemy na nie naciskać – powiedział Dymytro Kuleba.

Ukraiński polityk wymienił też z nazwy 26 konkretnych sieci, które jeszcze nie opuściły Rosji.

To m.in. Leroy Merlin, Metro, Auchan, Spar, Pirelli i Bridgestone Tyres, Accor i Intercontinental. W dziedzinie inżynierii: OTIS Worldwide, Honeywell, Mohawk Industries, Arconic. Kosmetyki i produkty powiązane: Oriflame, Kimberly-Clark, Koti, Ecco, Salvatore Ferragamo. Przemysł spożywczy i restauracje: Papa John's i Kellog. Leki: Bayer. Banki: Raiffeisen.  OTP Bank, City Group, Société Générale, Sanpaolo.

Minister publicznie wezwał także ukraińskich i zachodnich konsumentów do bojkotu tych biznesów. – Po raz kolejny wzywam ich do jak najszybszego opuszczenia rosyjskiego rynku, a resztę rządów i konsumentów do bojkotu tych firm, dopóki nie przestaną działać w Rosji – powiedział Kuleba.