Elona Muska nie mogło zabraknąć na otwarciu niemieckiej Gigafactory – pierwszej fabryki Tesli w Europie. Przez większość wydarzenia miliarder zachowywał się poważnie, ale w pewnym momencie postanowił dać upust radości i nieco się popisał. Internet obiegły materiały z jego tańcem i próbą złapania drona.
Powiedzieć, że Elon Musk jest ekscentrykiem, to jak nic nie powiedzieć. Miliarder był gościem honorowym na otwarciu Gigafactory Berlin – pierwszej europejskiej fabryki Tesli, znajdującej się pod Berlinem i jedynie 50 km od granicy z Polską.
Na otwarciu był też kanclerz Niemiec Olaf Scholz, ale to szef firmy skradł światła reflektorów. Bez większej przyczyny Musk zaczął tańczyć przed kamerami. Próbował też żartobliwie złapać drona, który kręcił go z bliska. Wszystko zostało uwiecznione i szybko znalazło się w internecie.
No cóż, może Elon Musk nie byłby królem dyskoteki, ale z krótkiego nagrania przebija szczera radość.
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy taneczny występ miliardera. W styczniu 2020 roku na ceremonii otwarcia Gigafactory Shanghai wykręcił bardzo podobny numer. Był nawet element... rozbierany, gdy Musk teatralnie zrzucił z siebie marynarkę.
Wracając na ziemię – według zapowiedzi Tesli nowy zakład ma zatrudniać 12 tys. pracowników i produkować 500 tys. pojazdów rocznie.
Praca w niemieckiej fabryce Tesli
Jakiś czas temu pisaliśmy w INNPoland.pl o pracy w gigafabryce Tesli.
Zakład znajduje się w miejscowości Gruenheide w niemieckiej Brandenburgii. Kusząca jest nie tylko sama robiąca furorę marka, ale też to, co powinno być przecież głównym atutem każdej oferty pracy – zarobki.
Firma Elona Muska ma zamiar wypłacać pensje o wysokości od 2,7 do 3,5 tys. euro, czyli ok. 12,2-15,8 tys. zł. Tym bardziej zachęcające jest, że ten dolny próg ma dotyczyć pracowników niewykwalifikowanych. Miejsc ma być dobrych parę tysięcy.
Tesla nie adresuje bezpośrednio swoich ogłoszeń o pracę do polskich pracowników. Jednak fakt, że z granicy polsko-niemieckiej można dojechać samochodem do budowanej fabryki w 50 minut, nie pozostawia wątpliwości, że dużo Polaków skusi się na ofertę firmy Elona Muska.
Trzeba jednak nadmienić, że w ofertach pracy zamieszczonych przez Teslę zaznaczone jest, że pracownicy powinni płynnie posługiwać się językiem angielskim lub niemieckim albo nawet znać je oba.