Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Jak czytamy w komunikacie UOKiK, do specjalistycznego laboratorium UOKiK w Łodzi trafiło 58 próbek różnego rodzaju kurtek i płaszczy. Aż 30 z nich, a więc prawie 52 proc. ocenianych partii, uzyskało negatywne wyniki – faktyczny skład surowcowy ustalony w laboratorium był niezgodny ze składem zadeklarowanym przez producenta, podanym w oznakowaniu wyrobów.
W 2021 roku Inspektorzy ocenili oznakowanie oraz jakość 694 partii okryć dla dorosłych. Zakwestionowali ponad 24 proc. spośród sprawdzonych produktów.
Inspektorzy Urzędu podali przykład kurtki (import z Chin), która według deklaracji producenta miała zawierać 98 proc. bawełny i 2 proc. elastyny. Bawełna 73 proc., poliester 26 proc., elastyna 1 proc. To samo w przypadku płaszcza, który miał mieć aż 50 proc. wełny. W rzeczywistości zamiast niej zrobiony był w 55 proc. z poliestru.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami wszystkie wyroby tekstylne muszą być oznaczone na wszywce, etykiecie lub opakowaniu składem surowcowym oraz danymi identyfikującymi producenta, pierwszego dystrybutora lub importera. Skład surowcowy winien być wyrażony w procentach i zawierać wszystkie włókna uszeregowane w porządku malejącym.