Oppo coraz bardziej skutecznie rozpycha się na polskim rynku. Ta marka zadebiutowała u nas zaledwie 3 lata temu – w styczniu 2019 roku. Z dużą pompą – premiera pierwszych telefonów była efektowna i pełna rozmachu. Spora część gości była zaskoczona i nie wróżyła marce wielkiego powodzenia. To był błąd, bo Oppo skutecznie zaczęło podbijać kolejne segmenty rynku. Jeszcze do niedawna było kojarzone ze smartfonami budżetowymi i ze średniej półki, które wyróżniały mocne podzespoły, niecodzienny design oraz autorskie rozwiązania m.in. szybkie ładowanie SUPERVOOCTM. A teraz atakuje najwyższą klasę – pokazało właśnie flagowca, który po prostu jest kompletny.
Mowa oczywiście o Oppo Find X5 Pro. Pierwsze co w nim widać to wzornictwo. Jak oni to zrobili? – pyta każdy, kto po raz pierwszy widzi go na oczy. Dziś prawdopodobnie nie da zrobić się flagowego smartfona bez wystającej wyspy aparatów. Oppo chyba jako pierwsze wpadło na to, by wystawały nie same obiektywy, ale cała wyspa. Dzięki temu całość jest obła, przemiła w dotyku – nic tu nie haczy, nie rysuje się, nie przeszkadza. Oppo Find X5 Pro bywa nawet nazywany najładniejszym flagowcem na rynku – faktem jest, że wyróżnia się w tej grupie i to na plus. Cały tył smarftona wykonano z jednej tafli ceramiki, obudowa jest pyło- i wodoszczelna. To duży plus i przewaga nad niektórymi konkurentami.
Find X5 Pro to spory smartfon, ale jednocześnie dobrze leży w dłoni. Przekątna ekranu 6,7 cala to pewien standard w tej klasie. W mniejszej obudowie trudno byłoby zmieścić procesor Snapdragon 8 Gen 1, 12 GB RAM-u i 256 GB pamięci wewnętrznej, nie mówiąc już o baterii o pojemności 5000 mAh. To parametry najsilniejszych na rynku telefonów. Waga – 218 gramów. Sporo, ale bez przesady.
Przejdźmy do tej obłej wyspy aparatów, która nadaje mu futurystycznego sznytu. Zaawansowane możliwości wideo i foto zapewnia tu autorski układ NPU MariSilicon X do przetwarzania obrazu oraz dwie matryce IMX766. Jak to działa? NPU MariSilicon X to po prostu procesor przeznaczony specjalnie do obsługi obrazów za pomocą sztucznej inteligencji. Jest oparty na procesie 6 nm i obsługuje zaawansowany algorytm redukcji szumów AI (AINR) zaprojektowany przez Instytut Badawczy OPPO. Wykrywa i redukuje szum w każdej klatce, piksel po pikselu, zachowując przy tym drobniejsze szczegóły, takie jak odcień skóry i dokładność kolorów. A to wszystko działa nawet przy prawie całkowitej ciemności i przy kręceniu filmów w 4K.
Oppo chwali się, że dzięki temu każda klatka filmu jest tak czysta jak nieruchome zdjęcie. Cały ten system do robienia zdjęć i filmów powstał we współpracy z legendarną firmą Hasselblad. Ten szwedzki koncern odpowiadał za kalibrację kolorów oraz przygotowanie specjalnych filtrów.
Dodajmy, że główny aparat ma 50 Mpx (f/1,7), przednia kamera do selfie – 32 Mpix. Z tyłu jest też aparat 50 Mpix (1/1,56 cala) z ultraszerokokątnym obiektywem f/2,2 i aparat 13 Mpix z teleobiektywem 2x o jasności f/2,4.
Oppo Find X5 Pro ma całkiem pojemną baterię – 5000 mAh powinno starczyć na cały dzień pracy. Flagowe smartfony z potężnymi ekranami (tu mamy płynne 120 Hz) pochłaniają duże ilości energii. Baterie starczają więc na coraz krócej, ale producenci rozwiązują ten problem dodając coraz szybsze ładowanie. Oppo jest tu jednym z potentatów – chwaliło się tym już w 2019 roku. Dziś doszło do tego, że bateria w Find X5 Pro ma dwa ogniwa, ładowane ładowarką przewodową SUPERVOOCTM 80W albo bezprzewodową AIRVOOCTM 50W.
W praktyce do pełnego naładowania wystarczy niewiele ponad pół godziny (35 minut) po kablu albo 47 minut na podstawce. Co ciekawe, Oppo opracowało do tego system oszczędzania baterii, dzięki czemu ma bez problemu wytrzymać do 1600 cykli ładowania bez ubytku mocy. Prawie 4 lata codziennego ładowania i bateria ma nie wykazywać zużycia! Wbrew pozorom to niezłe osiągniecie, tym bardziej że flagowce to nie aparaty, które wymienia się co roku.
Nie ma się co czarować – to nie jest tani smartfon. 5999 złotych to bardzo wysoka półka cenowa, chociaż w pakiecie dostajemy też słuchawki Oppo Enco X (z redukcją szumów) i bezprzewodową ładowarkę AIRVOOCTM. No i dwuletnią ochronę ekranu – jeśli uszkodzimy go w ciągu 24 miesięcy od zakupu, będziemy mieć gwarancję wymiany bez dodatkowych kosztów.
Oprócz Find X5 Pro z najwyższej półki, firma zaprezentowała jednocześnie coś dla większej liczby klientów. To nowy smartfon z linii Reno, model Reno7 5G. Tu również producent zadbał o odpowiedni look. Wzory obudowy są dwa – jeden czarny, drugi niebieski z... tęczową poświatą. Oba opalizujące – wyglądają naprawdę świetnie. Oppo Reno7 5G ma 6,4-calowy ekran AMOLED (90 Hz) z niską emisją światła niebieskiego, czyli zdrowszy dla naszych oczu.
Reno7 5G został wyposażony w 8GB RAM oraz 256GB pamięci na dane – to parametry bardzo porządnego smartfona klasy średniej. Co ciekawe, Oppo opracowało sposób tymczasowego poszerzania pamięci operacyjnej (tzw. funkcja RAM+) dzięki wykorzystaniu nieużywanej pamięci ROM. Można ją zwiększyć o 2GB, 3GB lub nawet 5GB. A pamięć ROM można powiększyć dzięki możliwości podpięcia karty o pojemności do 1 TB.
Oppo chwali się, że po 3 latach codziennego użytkowania telefonu, wskaźnik tempa starzenia się Reno7 5G wynosi zaledwie 2,75 proc., zapewniając pracę na bardzo zbliżonym poziomie co na samym początku. W maju tego roku w Polsce będą dostępne dwa kolejne modele serii Reno7 – Reno7 Lite 5G ora Reno7.
Co z baterią? Tu mamy do dyspozycji 4500 mAh, również z możliwością szybkiego (65 W) ładowania. W mniej więcej pół godziny bateria będzie naładowana w 100 procentach. Cena Reno7 5G to 2699 złotych, w komplecie ze słuchawkami Oppo Enco Free2 oraz opaską Oppo Band. Firma nie ukrywa, że to celowe działanie mające nas przekonać do innych niż smartfony produktów tej marki. Skoro w ofercie ma opaski sportowe, słuchawki i smartwatche (w bardzo przystępnych cenach) to trudno się dziwić, że chce je promować.
Oba nowe smartfony działają pod kontrolą Androida z interfejsem Colors 12. Ma on kilka niesamowicie ciekawych funkcji. Przykład – sprawdzamy powiadomienie na telefonie, ktoś nam zagląda przez ramię. W tym momencie telefon wykrywa „szpiega” i zaciemnia ekran. tak działa funckja "Ochrona przed podglądaniem powiadomień". Ten bezpieczny interfejs uzyskał certyfikaty organizacji: ePrivacy, ISO i TrustArc – dotyczące protokołów zabezpieczenia danych. Oboma modelami można też sterować za pomocą gestów dłoni nad ekranem. Wystarczy na przykład machnąć ręką, by odrzucić połączenie przychodzące.
Oppo zrobiło także ukłon w stronę osób potrzebujących telefonu do codziennej pracy. Funkcja PC Connect pozwala na zintegrowanie smartfona z systemem komputerowym (działa z Windowsem). Po połączeniu można z łatwością zarządzać plikami, powiadomieniami i innymi czynnościami między tymi dwoma urządzeniami. Wymaga to tylko zainstalowania specjalnej aplikacji PC Connect.
Firma podkreśla, że świetnie czuje się nad Wisłą. Trudno by było inaczej, skoro Polacy tak chętnie kupują telefony tej marki. Oppo ma już od 5 do 10 proc. polskiego rynku a markę kojarzy co trzeci Polak. Aktualnie w ofercie OPPO Polska znajdują się trzy linie smartfonów – Seria Find X, Seria Reno i Seria A. Warszawa od kilku miesięcy jest siedzibą struktur regionalnych dla Europy Środkowo-Wschodniej. Firma chce znaleźć się w pierwszej trójce w segmencie smartfonów w regionie CEE do 2024 r. Cóż, szanse ma wysokie. Cóż, szanse ma wysokie. Od czerwca firma wejdzie również na dwa nowe rynki – Chorwację i Grecję.
- To ambitny cel, bo mówimy o całym regionie, nie o jego wycinku np. w postaci wiodącego i najbardziej perspektywicznego rynku. Wyzwanie to także sposób prowadzenia biznesu – ma być rozsądny. To oznacza odpowiednią politykę cenową i koncentrację na produktach zapewniających określoną marżowość. Z naszej perspektywy mówimy o maratonie, nie sprincie – twierdzi Johnny Zhang, szef Oppo na nasz region.