Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Wynajem mieszkania łatwiejszy bez dzieci
Na grupach społecznościowych z ogłoszeniami najmu pojawia się coraz więcej skarg na dyskryminację wynajmujących. Bankier.pl pisze, że niektórzy mają wprost odmawiać udostępnienia lokalu parom z dziećmi i samotnym matkom. Powód? Boją się, że w razie nieprzyjemności eksmisja będzie znacząco utrudniona.
Jak wskazują eksperci RynekPierwotny.pl, obawy właścicieli mają pewne uzasadnienie w prawie. Przeczytać o tym można w ustawie z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego.
Artykuł 14 ustęp 4 wskazuje, że sąd nie może orzec o braku prawa do lokalu socjalnego w przypadku szeregu eksmitowanych. Są to m.in. kobiety w ciąży, osoby małoletnie lub niepełnosprawne mieszkające z opiekunem, obłożnie chorzy, bezrobotni czy emeryci otrzymujący wsparcie społeczne.
Powyższa gwarancja nie obowiązuje jeśli wymienione osoby mają możliwość zamieszkania w innym lokalu lub mają możliwość finansową wynajmu innego mieszkania. Status prawny osób nie jest jednak pewny w przypadku samowolnego zajęcia lokalu.
Eksperci wskazują, że gwarancja mieszkania socjalnego nie obejmuje osób, które będą eksmitowane z prywatnego lokum ( art. 14 ust. 7 wspomnianej wyżej ustawy). Sąd decydujący o eksmisji będzie jednak brał pod uwagę, że w lokalu znajduje się osoba małoletnia wraz z rodzicami.
Specjaliści RynekPierwotny.pl uważają więc, że obawy najemców są po części uzasadnione. Osoby eksmitowane z lokalu muszą poczekać na lokal socjalny, a tych w Polsce brakuje od lat. Pod koniec 2020 r. na mieszkanie socjalne w związku z wyrokiem eksmisyjnym czekało 43 406 gospodarstw domowych z całej Polski.
Dzieci są problem w uzyskaniu kredytu
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, w życie weszła nowa rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego oraz kolejna podwyżka stóp procentowych. Połączenie tych dwóch elementów bardzo mocno obniżyło dostępność kredytów hipotecznych. To spowodowało, że w ciągu zaledwie miesiąca zdolność kredytowa spadła o około jedną czwartą.
Jednym z wymogów nowej rekomendacji KNF jest to, że najpóźniej od kwietnia banki musiały zacząć przyjmować realne koszty życia, służące do wyliczenia dostępnej kwoty kredytu.
To spowodowało, że ogromnie spadła zdolność kredytowa rodzin z dziećmi. Dla przykładu w przypadku małżeństwa z dwójką dzieci i dochodem 6000 zł netto, średnia dostępna kwota kredytu we wrześniu 2021 r. wynosiła 315 tys. zł. Miesiąc temu było to już tylko 197 tys. zł, a obecnie zaledwie 136 tys. zł.
Najbardziej rażąca zmiana dla takiej rodziny nastąpiła w ING Banku Śląskim. We wrześniu 2021 r. było gotów przyznać takiej rodzinie 315 tys. zł, a obecnie już tylko 78 tys. zł. Taka kwota nie pozwoli na zakup mieszkania w żadnym z większych miast.
Z kolei takie samo małżeństwo tylko bez dzieci otrzyma średnio 311 tys. zł, czyli ponad 2-krotnie więcej niż w przypadku posiadania dwójki dzieci.