Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Wicepremier Ukrainy i minister transformacji cyfrowej kraju Mychajło Fedorow wskazał, że "Ukraińska armia IT" znakomicie radzi sobie w trwającej wojnie z Rosją i przenosi walkę do cyberprzestrzeni wroga – pisze serwis Wired.com.
Po pierwsze – infrastruktura napadniętego kraju pozostaje bezpieczna, mimo niezliczonych ataków rosyjskiej siatki hakerskiej. Zdaniem Fedorowa tu widoczna jest wyraźna różnica między krajami.
Cybersiły Ukrainy składają się z hakerów, służb wojskowych i niezależnych aktywistów z całego świata. Hakerzy z Rosji są zaś centralnie sterowani przez Kreml, przez co wroga siatka jest zmonopolizowana i podatna na korupcję.
Wired ocenia też, że wiele dobrego zdziałały satelity Starlink i osprzęt do odbierania interetu z orbity. Do walczącego kraju wysłał je sam Elon Musk, co znacznie poprawiło odporność Ukrainy na ataki na infrastrukturę internetową. Stałe łącze "z kosmosu" pomaga na przykład utrzymywać kontakt z oblężonym Mariupolem ale też przekazywać prawdę o konflikcie światu.
Godne podziwu jest też społecznościowe zbieranie informacji przez siły Ukrainy. Do sieci trafiają tysiące zdjęć i danych, z których hakerzy tworzą "crowdsourcingowe raporty". Często nawet szczątkowe informacje pomagają m.in. wykrywać położenie pojazdów Rosjan, które są następnie niszczone przez drony obrońców.
Niedawno Ukraina zaczęła też wykorzystywać oprogramowanie rozpoznające twarze ClearviewAI. Program pomaga w identyfikacji pojmanych czy zabitych żołnierzy z Rosji, ale też weryfikować, czy dana osoba faktycznie jest Ukraińcem, czy tylko się za niego podaje.
Jak pisaliśmy w INPoland.pl, satelity Elona Muska pomagają elitarnej ukraińskiej jednostce dronów niszczyć w nocy rosyjskie czołgi i ciężarówki. Jak to możliwe? Zapewniają stabilną łączność niezależnie okoliczności, nawet gdy w okolicy nie ma prądu albo internetu - co pozwala przesyłać koordynaty celów ukraińskiej artylerii.
Według "The Times of London", system satelitarny Starlink Elona Muska jest wykorzystywany przez elitarną ukraińską jednostkę dronów do niszczenia rosyjskiej broni. Oczywiście nie bezpośrednio, ale okazuje się bardzo cennym elementem układanki. Jak wykombinowali to Ukraińcy?
Otóż ukraińskie drony z zamontowanymi kamerami termowizyjnymi szukają nocą rosyjskich pojazdów wojskowych. Mowa o dronach obserwacyjnych, których używa specjalistyczna jednostka rozpoznania lotniczego Aerorozvidka. Ukraińcy szukają nocą rosyjskich czołgów i ciężarówek dowodzenia.
- Jeśli użyjemy drona z termowizją w nocy, dron musi połączyć się przez Starlink z facetem od artylerii i podać koordynaty celu – powiedział lider jednostki Aerorozvidka "The Times of London".