Poszło o Twittera. Fundacja Billa i Melindy Gatesów przeznaczyła setki milionów dolarów na wsparcie 11 z 26 organizacji, które starają się zatrzymać przejęcie portalu społecznościowego przez Elona Muska. "Ch**owe posunięcie!" – skomentował szef Tesli.
Informacja o przekazaniu setek milionów dolarów przez Gatesów pochodzi z danych, które organizacja Foundation for Freedom Online przekazała skrajnie prawicowemu amerykańskiemu portalowi Breibart.
"Ch**jowe posunięcie!" – skomentował zachowanie GatesaElon Musk.
Wojna miliarderów
Jak przypomina Breibart, jesteśmy świadkami publicznego sporu między Muskiem a Gatesem, która rozgorzała po tym, jak okazało się, że założyciel Microsoftu posiada shorta o wartości 500 mln dol. na akcjach należącej do Muska Tesli. Oznacza to, że kiedy cena akcji Tesli na giełdzie spadnie, Bill Gates zarobi sporo pieniędzy.
Panów różnią także kwestie światopoglądowe. Założyciel Microsoftu domaga się chociażby ograniczenia możliwości swobodnego wyrażania poglądów tzw. antyszczepionkowców, celem Muska jest natomiast zliberalizowanie Twittera w zakresie cenzurowania postów.
Elon Musk wstrzymał przejęcie Twittera
Jak pisaliśmy w INNPoland, Elon Musk chce przejąć akcje Twittera za kwotę 44 mld dolarów. Miliarder ma jednak zastrzeżenia do podawanych przez firmę danych i wstrzymał transakcję. Chodzi o odsetek fałszywych i należących do spamerów kont na Twitterze. Koncern utrzymuje, że jest to ok. 5 proc. wszystkich użytkowników.
Musk nie jest jednak tego pewien, bo liczba podawana w kwartalnych wynikach firmy wydaje mu się zbyt niska. Zarządzono więc audyt, który ma powtórnie zweryfikować, ile fałszywych kont jest na Twitterze.
Miliarder wskazał, że jego zespół dokona analizy 100 losowo wybranych kont z grona obserwujących konto @twitter. Do tego samego zachęca również innych użytkowników platformy. Dodał jednak że "nadal deklaruje chęć przejęcia platformy".
"Twitter zobowiązuje się do sfinalizowania transakcji po uzgodnionej cenie” – podała firma w swoim zgłoszeniu SEC.
Musk ponosi opłatę za zerwanie umowy w wysokości 1 miliarda dolarów, co w kontekście uzgodnionej kwoty nie wydaje się wielką karą. Miliarder bierze jednak na siebie ryzyko wysokich kosztów prawnych związanych z pozwem o naruszenie umowy, jeśli nie dojdzie do sprzedaży.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.