Niedługo ruszymy na wakacje. Wielu z nas za kierunek urlopu obierze Chorwację. Ile zapłacimy za szybkie jedzenie na mieście? Ceny nie odbiegają zbytnio od tego, co wydajemy na hamburgera albo kebaba w Polsce.
Jak pisaliśmy w INNPoland, w zeszłym roku do Chorwacji udało się milion turystów z Polski. Polacy są jedną z najliczniejszych grup odwiedzających ten kraj.
W naszym tekście wyjaśnialiśmy już, ile zapłacimy za podróż samochodem do Chorwacji. Konrad Bagiński odpowiedział również na pytanie, czy taniej wyniesie nas rodzinny wyjazd autem czy lot samolotem do kraju położonego nad Adriatykiem. Teraz odpowiemy na pytanie, ile kosztuje jedzenie na mieście w jednym z ulubionych, wakacyjnych kierunków Polaków.
Ile kosztuje kebab w Chorwacji?
Jak policzył "Fakt" na podstawie cenników wybranych chorwackich barów fast food, najtańszym posiłkiem – tu nie ma zaskoczenia – są frytki. Porcja smażonych ziemniaków kosztuje od 15 do 25 kun, czyli ok. 9-15 zł. Podobną cenę zapłacimy np. za naleśniki.
"Za hamburgera trzeba zapłacić w granicach 25-35 kun, czyli 15-21 zł" – podał "Fakt". Odwrotnie niż w Polsce, droższy od hamburgera jest kebab. Z informacji dziennika wynika, że to wydatek rzędu 30-50 kun (od 18 do 30 zł). Jeśli do zestawu dorzucimy frytki, za danie zapłacimy 35-55 kun, a zatem 21-33 zł.
Jeśli dopadnie nas większy głód albo zwyczajnie nie przepadamy za fast foodami, możemy zjeść obiad w chorwackiej restauracji. W średniej jakości lokalach posiłek kosztuje od 50 do 80 kun (33-50 zł). Jako przykład "Fakt" podaje sałatkę w cenie 40-60 kun (25 - 36 zł).
Warto pamiętać, że ceny posiłków są uzależnione od lokalizacji restauracji. W topowych kurortach, jak np. Dubrovnik, zamówienie może kosztować nawet dwa razy więcej niż w innej części Chorwacji.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.