Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Najnowsze wyliczenia Eurostatu wskazują, że inflacja zjada nie tylko oszczędności Polaków. W jeszcze trudniejszej sytuacji znaleźli się mieszkańcy dwóch państw bałtyckich, ale powody do obaw mają wszyscy, którzy na co dzień rozliczają się w euro.
W strefie euro inflacja wzrosła do 8,6 proc. w skali roku - wynika z piątkowej publikacji Eurostatu. To tzw. inflacja HICP, czyli znormalizowany indeks cen konsumpcyjnych.
Jeszcze w maju wzrost cen w państwach, które przyjęły wspólną walutę, kształtował się na poziomie 8,1 proc. Najnowsze wyliczenia unijnej instytucji zaskoczyły ekonomistów. Z ich uśrednionych prognoz wynikało, że wzrost cen wyniesie w czerwcu 8,4 proc.
Za co mieszkańcy strefy euro płacą najwięcej? Przede wszystkim za energię, której ceny przyspieszyły w czerwcu aż do 41,9 proc. w skali w roku. Jeszcze w maju było to 39,1 proc.
Coraz droższe są także żywność, alkohol i tytoń, które podrożały o 8,9 proc. W maju wzrost cen tych produktów kształtował się na poziomie 7,5 proc. Z kolei nieenergetyczne towary przemysłowe są droższe o 4,3 proc. (w maju - 4,2 proc.), a usługi - o 3,4 proc. (w maju - 3,5 proc.).
Eurostat wskazuje, że w strefie euro dwa państwa przebiły próg 20 proc. inflacji. Co więcej, są to dwa pańśtwa bałtyckie. Liderem okazała się Estonia, gdzie wzrost cen przyspieszył do 22 proc. Z kolei na Litwie - do 20,5 proc. Na trzecim stopniu niechlubnego, inflacyjnego podium znalazła się Łotwa, gdzie ceny wzrosły o 19 proc.
Najniższy wskaźnik rocznego wzrostu cen odnotowała Malta - 6,1 proc. Dość dobry wynik uzyskała również Francja, gdzie infacja wyniosła 6,5 proc.
W piątek swoje dane opublikował nie tylko Eurostat, lecz także Główny Urząd Statystyczny (GUS). Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, w czerwcu wzrost cen w Polsce wyniósł 15,6 proc. rdr. To najwyższa inflacja od marca 1997 r., czyli od ponad 25 lat.
Z komunikatu GUS wynika, że najbardziej podrożały paliwa do prywatnych środków transportu (46,7 proc.) i ceny nośników energii (35,3 proc.). Z kolei za żywność i napoje alkoholowe płaciliśmy w czerwcu o 14,1 proc. więcej.
Prognozy ekonomistów wskazywały, że w czerwcu ceny wzrosną o 15,5 proc. Jeszcze w maju inflacja kształtowała się na poziomie 13,9 proc.