Ostatnie dni obfitują w dobre rady członków partii rządzącej dla obywateli. Zaciśnij zęby, dociepl dom, mniej jedz. Do grona autorów dołączyła wicemarszałkini Sejmu, Małgorzata Gosiewska, która podkreśla, że nocleg pod namiotem jest bardzo tani, a w lesie kanapki z kawiorem smakują wybornie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
– Uciekam w odludne miejsca. Urlop z rodziną i wnukami na łonie polskiej natury to są najlepsze wakacje. Trochę morza, trochę lasu, trochę nocowania pod namiotem – mówi "Super Expressowi" Małgorzata Gosiewska, "rozmarzona na myśl o swych leśnych przygodach".
Gosiewska zapozowała fotoreporterowi SE do kilku zdjęć — widać ją rozkładająca namiot, przytulającą się do drzewa. Na jednym ze zdjęć pokazano nawet, jak trzyma w dłoni kanapkę z kawiorem. Opis brzmi "Kanapka z kawiorem smakuje wybornie".
— Nie szaleję z wydatkami — przyznaje jednocześnie Gosiewska.
Co ciekawe — kawior, którym raczy się wicemarszałkini Sejmu w lesie, jest najprawdopodobniej... rosyjski. W takich właśnie puszkach — zielonych z czerwoną obwolutą — sprzedawany jest najczęściej "kawior z łososia" wyprodukowany w Rosji. Na opakowaniu dokładnie widać zresztą dużą rosyjską literę "л" - rozpoczynającą słowo "Лососевая". W czasie gdy miliony Polaków bojkotują produkty z Rosji, jest to zachowanie dość ekstrawaganckie.
Poniżej natomiast prezentujemy puszkę wicemarszałek Gosiewskiej z innej strony:
Konsumowanie rosyjskich produktów wygląda szczególnie dziwnie w przypadku Gosiewskiej, podkreślającej zaangażowanie w pomoc Polakom na Wschodzie i deklarującej nieufność wobec Rosji. Zdjęcie puszki kawioru w lepszej rozdzielczości znajdziecie na stronie SE.pl.
– Jesteśmy w trudnej sytuacji i świadomość, że za naszą granicą jest wojna, gdzie nie można mówić o wakacjach, determinuje nasze działania. Dla mnie to będzie krótki oddech. W takich zagrożeniach trzeba celebrować każdą chwilę, jaką możemy spędzić z najbliższymi – podsumowuje Gosiewska dziennikarzom "SE" swój leśny wypad.