INNPoland_avatar

Silny wzrost liczby kradzieży w sklepach. Eksperci winią inflację

Konrad Bagiński

24 lipca 2022, 15:18 · 3 minuty czytania
W pierwszym półroczu 2022 roku o 28 proc. wzrosła liczba kradzieży w sklepach. Nic dziwnego, że zabezpieczenia antykradzieżowe pojawiają się nawet na maśle. Zdaniem ekspertów za falę kradzieży winna odpowiada inflacja, sprawiająca, że u wielu ludzi pojawia się desperacja.


Silny wzrost liczby kradzieży w sklepach. Eksperci winią inflację

Konrad Bagiński
24 lipca 2022, 15:18 • 1 minuta czytania
W pierwszym półroczu 2022 roku o 28 proc. wzrosła liczba kradzieży w sklepach. Nic dziwnego, że zabezpieczenia antykradzieżowe pojawiają się nawet na maśle. Zdaniem ekspertów za falę kradzieży winna odpowiada inflacja, sprawiająca, że u wielu ludzi pojawia się desperacja.
W sklepach rośnie fala kradzieży i wykroczeń Piotr Kamionka/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, w pierwszych sześciu miesiącach br. stwierdzono 17 219 przestępstw kradzieży w sklepachTo o 27,6 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich 13 491. Ostatnio najwięcej takich przypadków odnotowano na obszarze działania KWP we Wrocławiu – 3 314 (w ub.r. – 2 243), KSP w Warszawie – 2 391 (1 815) oraz KWP w Katowicach – 2 101 (1 708). Na drugim biegunie jest Opole – 253 (221), Kielce – 259 (231) oraz Rzeszów – 275 (230).


– Drożyzna sprzyja przestępczości, także sklepowej. Oczywiście nie sposób przewidzieć konkretnego wskaźnika, ale wzrost kradzieży jest nadal pewny. Ochrona kosztuje, a pieniędzy brakuje i tracą one wartość. Do tego obniża się próg społecznego przyzwolenia na kradzież. Jest dość powszechny pogląd, że biedny też ma prawo żyć, tym bardziej gdy pracuje i nie ma na życie, bo np. oszczędza na zimę, tj. na prąd i ogrzewanie – komentuje dr Andrzej Maria Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego, były wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, cytowany przez MondayNews.pl.

Rośnie też liczba wykroczeń

Z danych KGP wynika też, że od stycznia do końca czerwca br. stwierdzono 106 970 wykroczeń w związku z kradzieżą sklepową. To o 12,7 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy odnotowano ich 94 902.

– Wykroczenia to zjawisko masowe. Często są dokonywane przy okazji zakupów. A teraz jeszcze próg uznania czynu za przestępstwo jest podnoszony z 500 do 800 zł. W mojej ocenie, jest to błędem nie tylko legislacyjnym, ale także społecznym – mówi Faliński.

Jak zaznacza Marcin Lenkiewicz z Grupy BLIX, wyraźnie widać, że nastąpił dużo większy przyrost przestępstw niż wykroczeń. Według eksperta, to kolejna zła informacja. Oznacza bowiem, że szybciej przybywa kradzieży na większe kwoty.

– Jeśli jesteśmy na poziomie kilkunastu tysięcy kradzieży i ponad 100 tys. wykroczeń kradzieży w ciągu pół roku, to mamy do czynienia ze zjawiskiem masowym i groźnym. Straty w handlu spowodowane tym sięgają nawet 2 proc. obrotu. Szacuje się, że to prawie 2 mld euro. To oczywiście uderza w przychód i rentowność. Za to zawsze, prędzej czy później, zapłaci klient i dostawca – zaznacza dr Faliński.

Co kradną Polacy?

Wśród kradzionych produktów rośnie udział art. codziennego użytku. Dr Faliński wskazuje tutaj m.in. na żywność, alkohol, chemię, kosmetyki, gadżety i narzędzia kuchenne, baterie, bieliznę oraz obuwie. Jak zaznacza ekspert, te towary najszybciej drożeją, a jednocześnie niezmienne są potrzebne. Pozostałe artykuły kradzione są na zasadzie opłacalności. Wybierane są przeważnie te, których wartość nie przekracza wspomnianego już progu. Tu w grę wchodzą m.in. takie kategorie, jak elektronika, materiały remontowe czy narzędzia mechaniczne.

– Sklepy zaczynają poważniej walczyć z kradzieżami. Kiedyś zakładało się blokady antykradzieżowe głównie na elektronikę, później na droższe perfumy. Teraz to dotyczy żywności. Zabezpiecza się nawet takie produkty, jak masło. To pokazuje, że granica coraz bardziej się przesuwa. A skoro sieci handlowe stosują ww. zabezpieczenia nawet na produkty warte do 10 zł, to sytuacja naprawdę musi wyglądać źle – analizuje ekspert z Grupy BLIX.

Według dr. Falińskiego, zjawisko będzie narastać i przesuwać się geograficznie. Miejsca wypoczynku doznają ulgi w związku z końcem wakacji. Ale powrót z urlopów narazi miasta – nie tylko te duże – na wzrost kradzieży. Będzie rosła inflacja. To podstawowy czynnik skłaniający do decyzji o kradzieży. Do tego ekspert dodaje, że będzie jej sukcesywnie przybywać. II półrocze br. może być pod tym względem dużo gorsze. Wyraźnie widać, że drożyzna sprzyja okradaniu placówek handlowych.