INNPoland_avatar

Pierwsze dwucyfrowe stopy procentowe w regionie. Węgry mają już 10,75 proc.

Konrad Bagiński

26 lipca 2022, 17:48 · 2 minuty czytania
Pierwszy kraj naszego regionu podwyższył stopy procentowe do wartości dwucyfrowej. Węgry mają teraz stopę referencyjną na poziomie 10,75 proc. To najbardziej agresywny ruch banku centralnego w Europie, ale nie jest zaskoczeniem. Sytuacja na Węgrzech jest bardzo trudna.


Pierwsze dwucyfrowe stopy procentowe w regionie. Węgry mają już 10,75 proc.

Konrad Bagiński
26 lipca 2022, 17:48 • 1 minuta czytania
Pierwszy kraj naszego regionu podwyższył stopy procentowe do wartości dwucyfrowej. Węgry mają teraz stopę referencyjną na poziomie 10,75 proc. To najbardziej agresywny ruch banku centralnego w Europie, ale nie jest zaskoczeniem. Sytuacja na Węgrzech jest bardzo trudna.
W kraju rządzonym przez Viktora Orbana już nie udają, że panują nad inflacją AFP POOL/Associated Press/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Narodowy Bank Węgier znów drastycznie podniósł stopy procentowe - stopa referencyjna poszła w górę o 100 pb., do poziomu 10,75 proc. To najwięcej od 2008 roku. Ale już od kilku tygodni Węgrzy mają najwyższe stopy procentowe w Europie. Na początku lipca jednotygodniowa stopa depozytowa poszła w górę o 200 pb. do poziomu 9,75 proc. A pod koniec czerwca bank centralny Węgier podniósł tę samą stopę o 50 pb. W sumie od początku cyklu podwyżek (połowa listopada 2021 r.) wzrosła ona o 895 pb.


Te ogromne podwyżki nie są jednak zaskoczeniem. Rynek się ich spodziewał i na nie czekał. Węgry są bowiem w bardzo trudnej sytuacji i zdecydowane działania są konieczne. Bamnkier.pl pisze, że Węgrzy borykają się nie tylko z szybkim wzrostem cen w sklepach, ale i na rynku nieruchomości. Od początku 2021 r. do końca marca bieżącego roku ceny poszły w górę prawie o jedną trzecią. To najwięcej w regionie. W Polsce ten wskaźnik wzrósł o 15 proc.

Dlaczego Węgrzy idą tak ostro?

Na papierze sytuacja Węgier nie wygląda źle. Inflacja CPI za czerwiec sięgnęła "zaledwie" 11,7 proc. W Polsce było to 15,5 proc., w Czechach 17,2 proc. Bankier.pl przypomina jednak, że na Węgrzech bardzo wysoka jest inflacja bazowa - przewyższa odczyty CPI i sięga aż 13,8 proc. Jak to możliwe? Inflacja bazowa w Polsce wynosi obecnie 9,1 proc.

Ale ten wskaźnik nie obejmuje cen żywności i energii. Na Węgrzech ceny tych dwóch rodzajów towarów zostały de facto zamrożone. Paliwo jest relatywnie tanie a ceny żywności regulowane. Ma to wpływ kojący na inflację CPI, ale obnaża wysoką inflację bazową.

Inflacja bazowa pokazuje m.in. tendencje w cenach dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ — pisze przejrzyście BusinessInsider.pl. Ceny energii (w tym paliw) są bowiem ustalane nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym.

Większość ekonomistów podkreśla, że bez znacznego obniżenia inflacji bazowej, nie ma co myśleć o końcu spadku wartości waluty i wzrostu cen. Jest ona po prostu kluczem do zmniejszenia inflacji w ogóle.

Bankier.pl pisze też, że decyzja Narodowego Banku Węgier nie będzie miała dużego wpływu na portfele obywateli. Na Węgrzech większość osób ma kredyty ze stałym oprocentowaniem, na dodatek wysokość rat została odgórnie zamrożona na poziomie z listopada 2021 roku. Węgrzy mają też wysoki wzrost płac, który kompensuje wpływ inflacji.