INNPoland_avatar

Sprzedawcy: węgla zabraknie na zimę. Jesteśmy "na łasce rynków światowych"

Krzysztof Sobiepan

03 sierpnia 2022, 11:29 · 3 minuty czytania
Sprzedawcy węgla nie mają wątpliwości – Polakom zabraknie paliwa na zimę. Pustki w tzw. węglu grubym do pieców są pewne, nawet jeśli pojawi się surowiec z importu. – Teraz wisimy na łasce rynków światowych – twierdzi Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla.


Sprzedawcy: węgla zabraknie na zimę. Jesteśmy "na łasce rynków światowych"

Krzysztof Sobiepan
03 sierpnia 2022, 11:29 • 1 minuta czytania
Sprzedawcy węgla nie mają wątpliwości – Polakom zabraknie paliwa na zimę. Pustki w tzw. węglu grubym do pieców są pewne, nawet jeśli pojawi się surowiec z importu. – Teraz wisimy na łasce rynków światowych – twierdzi Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla.
Węgiel dobry do pieców skończy się zimą Fot. Lukasz Gdak/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Krajowy sprzedawcy węgla są pewni, że Polakom zabraknie węgla na zimę do palenia w piecach
  • Kłopoty będą zwłaszcza z węglem grubym takim jak orzech czy kostka – twierdzi prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla
  • W kraju zabraknie nawet do 2,5 mln ton surowca, ok. 27 proc. zapotrzebowania

Polakom zabraknie węgla do pieców

Branża węglowa jest pewna, że Polakom zabraknie węgla na zimę. Import desperacko organizowany przez rzad także niewiele pomoże, bo do pieców nadawać się będzie jedynie mały procent surowca – mówi w Business Insider Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla.

Niestety nie da się w pełni uzupełnić tej luki, która powstała po wprowadzeniu embarga na rosyjski węgiel. Chodzi o węgiel gruby, a więc orzech i kostkę, którego nie wydobywamy w polskich kopalniach w wystarczających ilościach i którego nie da się sprowadzić z odległych krajów. Szacujemy, że z każdej dostawy węgla importowanego udaje się wydzielić maksymalnie 10-15 proc. węgla nadającego się dla odbiorców indywidualnych. Kostki i orzecha do kotłów zasypowych na pewno zabraknie, nawet jak będziemy mieli nadmiar węgla z importu. W zimie zostaniemy więc z poważną luką w dostawach dla gospodarstw domowych.Łukasz Horbacz

Szef IGSPW przekonuje Polaków, że mimo zapowiedzi rządu, że "węgla nie zabraknie", nie warto zostawiać zakupu na ostatnią chwilę. – Jeśli ktoś potrzebuje na zimę czterech ton węgla, to warto już teraz kupić jedną lub dwie tony, a później dokupować na bieżąco – poradził Horbacz.

Rozmówca BI przyznaje też jednak, że na składach już teraz brakuje węgla. Przez ostatnie dwa miesiące Polacy wstrzymywali się z zakupami surowca, więc składy przestały go zamawiać, bo nie schodził. – Efekt jest taki, że mamy skumulowany popyt, a z drugiej strony mocno ograniczoną podaż – wyjaśnia ekspert.

Horbacz zaznacza, że problemy z przepustowością polskich portów okazały się mniejsze od spodziewanych. Na chwilę obecną "widać pełną mobilizację i determinację całej branży".

– Szacujemy, że zabraknie do 2,5 mln ton tego surowca, czyli około 27 proc. całkowitego zapotrzebowania na węgiel w grupie [gospodarstw domowych] – zaznacza przedstawiciel branży.

Czy ceny węgla spadną? – Na razie nie ma na to szans, bo teraz wisimy na łasce rynków światowych. W całej Europie Zachodniej ceny węgla rosną, bo poszczególne kraje próbują odejść od rosyjskiego gazu i czymś go zastąpić, a jednocześnie 10 sierpnia zacznie obowiązywać unijne embargo na rosyjski węgiel – rozwiewa wątpliwości szef IGSPW.

Węglowi oszuści założyli fałszywy sklep

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, chaos wokół węgla trwa. Niedobory surowca są tak duże, że mnóstwo osób szuka go na własną rękę. W internecie można znaleźć wiele sklepów z dość atrakcyjnymi cenami. Jednak wszędzie tam, gdzie jest zapotrzebowanie, pojawiają się też oszuści, o czym już przekonali się pierwsi klienci.

O najnowszej próbie oszustwa informuje Węglokoks Kraj. Okazuje się bowiem, że niezidentyfikowany sprawca opracował stronę internetową, gdzie rzekomo można kupić węgiel od tej spółki.

- Dziś rano otrzymaliśmy kilka zapytań dotyczących tego, czy faktycznie oferujemy nasz węgiel w sklepie internetowym — nie robimy tego i nie zamierzamy robić — tłumaczy w rozmowie z PAP prezes Węglokoksu Kraj Grzegorz Wacławek.

Jaką strategię obrali oszuści? W adresie fałszywej strony internetowej pojawiła się nazwa Węglokoks Kraj. W chwili, gdy informatycy spółki zbierali dokumentację na temat tego fałszerstwa, witryna działała bez żadnych zakłóceń. Można było złożyć zamówienie, rozpocząć transakcję i ją sfinalizować.

Spółka nie czekała ani chwili dłużej. Po odkryciu fałszerstwa niezwłocznie zwróciła się do operatora domeny z prośbą o jej zablokowanie. Kilka chwil później strona internetowa już nie działała. Nie wiadomo, jak długo można było z niej korzystać.

W poniedziałkowe popołudnie przedstawiciele Węglokoksu Kraj zawiadomili policję w Piekarach Śląskich (tam znajduje się siedziba spółki). Prezes jest bowiem przekonany, że "doszło do cyberprzestępstwa".

Czytaj także: https://innpoland.pl/182437,brykiet-kominkowy-w-rok-cena-opalu-wzrosla-o-prawie-1700-zl