INNPoland_avatar

Tyle zarabia przeciętny Polak. Jego pensja właśnie zmalała najbardziej od 27 lat

Krzysztof Sobiepan

10 sierpnia 2022, 13:45 · 3 minuty czytania
Główny Urząd Statystyczny podał wysokość średniej pensji w drugim kwartale 2022 r. Analitycy liczą, że w porównaniu z inflacją realne pensje obniżyły się o prawie 2 proc., mimo tego, że w rok wzrosły o ponad 11 proc. To największy spadek od 1995 r.


Tyle zarabia przeciętny Polak. Jego pensja właśnie zmalała najbardziej od 27 lat

Krzysztof Sobiepan
10 sierpnia 2022, 13:45 • 1 minuta czytania
Główny Urząd Statystyczny podał wysokość średniej pensji w drugim kwartale 2022 r. Analitycy liczą, że w porównaniu z inflacją realne pensje obniżyły się o prawie 2 proc., mimo tego, że w rok wzrosły o ponad 11 proc. To największy spadek od 1995 r.
Przeciętna pensja jest większa, ale przez inflację kupimy za nią mniej Fot. Marek BAZAK/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • GUS opublikował nowe dane dot. średniej pensji za II kw. 2022 r. Przeciętne wynagrodzenie wyniosło 6156,25 zł brutto.
  • Pensje wzrosły o 11,8 proc r/r, ale realnie spadły o 1,85 proc. powodem jest wysoka inflacja w II kwartale
  • Eksperci ostrzegają, że kolejne kwartały mogą przynieść dalszy realny spadek wynagrodzeń

GUS – nowe dane o średniej pensji

Główny Urząd Statystyczny podał nowe dane o średniej pensji, tym razem dotyczyły one drugiego kwartału bieżącego roku. Statystyczny pracownik w tym okresie dostawał średnio 6156,25 zł brutto, czyli ok. 4527 zł netto.

Na podstawie art. 20 pkt 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2022 r. poz. 504 i 1504) ogłasza się, że przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale 2022 r. wyniosło 6156,25 zł.Komunikat GUS

Jak liczy Bankier.pl, oznacza to, że zarobki podwyższyły się o 11,8 proc. w porównaniu rok do roku. Co z tego, gdy inflacja sięgnęła w tym okresie 13,9 proc. Oznacza to, że realne średnie wynagrodzenie zmniejszyło się o 1,85 proc. – najwięcej od co najmniej 1995 r.

Analitycy przekonują zaś, że kolejne kwartały także mogą się wiązać ze spadkiem wynagrodzeń.

Średnia płaca w gospodarce narodowej w 2q22 wyniosła 6 156,25 PLN i wzrosła o 11,8 proc. r/r, słabiej niż w sektorze przedsiębiorstw, gdzie w 2q22 płace rosły o 13,5 proc. r/r. Sektor przedsiębiorstw jest tym segmentem rynku pracy, który jest najbardziej rozgrzany oraz wykazuje najsilniejszą presję płacową. Pomimo wysokich dynamik nominalnych płace w ujęciu realnym w 2q22 spadły zarówno w sektorze przedsiębiorstw (o 0,4 proc. r/r), jak i w całej gospodarce narodowej (o 2,1 proc. r/r). Sądzimy, że 2q22 wyznaczył szczyt nominalnej dynamiki płac w gospodarce narodowej, co w zestawieniu z inflacją utrzymującą się powyżej poziomu 10 proc. oznacza, że najbliższe kwartały mogą przynieść jeszcze głębszy spadek wynagrodzeń w ujęciu realnym. To już teraz negatywnie oddziałuje na konsumpcję prywatną oraz nastroje konsumentów, przy czym skala tego oddziaływania jest łagodzona przez obniżki stawek PIT, które poprawiają dynamikę dochodów netto. Naszym zdaniem postępujące spowolnienie gospodarcze ograniczy presję płacową i zapobiegnie spirali cenowo-płacowej.Analiza ekspertów PKO BP

"Dane potwierdzają, że wysoka inflacja powoduje erozję siły nabywczej konsumentów, co nie wróży dobrze perspektywom konsumpcji" – ostrzegają zaś analitycy Santander Bank Polska.

Polski Ład 2.0 - niższe pensje

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, wielu pracowników mogło się zdziwić, widząc wypłaty za lipiec. Mogli bowiem zobaczyć niższą pensję na koncie. I to mimo naprawy Polskiego Ładu i obniżki podatku PIT – z 17 do 12 proc.

Skoro PIT zmalał, logicznie powinno to oznaczać, że przelew na koncie jest wyższy. Jak pisze Business Insider, w praktyce jest... różnie.

— To, co zgotowali nam rządzący w tym roku, to jest kpina. Obniżka wypłat to jeden problem, a drugi to połapanie się w tym wszystkim. Bez pomocy kadrowych to nie do ogarnięcia. Żeby było zabawniej, lipcowa "korekta" Polskiego Ładu jeszcze bardziej ucięła mi wypłatę — mówi dziennikarzom twórca z Warszawy, który korzysta z innych niż standardowe koszty uzyskania przychodu.

— Boję się, żeby nie próbowali wdrażać kolejnych poprawek, bo i bez tego inflacja zjada coraz większą część wypłaty — dodaje.

BI tłumaczy, że chodzi o zakończenie praktyki tzw. rolowania zaliczek na podatek dochodowy. To dość skomplikowany proces, związany z decyzją rządu z początku roku. Polegało to na podwójnym obliczeniu zaliczki na podatek – według starych zasad i Nowego Ładu 1.0 – i użycie tej korzystniejszej dla podatnika.

Różnica ta została jednak "w pamięci" i prędzej czy później podatnicy musieli ją spłacić. Obniżka PIT mogła tylko zmniejszyć tę kwotę – dziennikarze szacują, że zamiast ok. 200 zł na minusie bez zmian PIT pensje byłyby mniejsze o 300-400 zł.

Czytaj także: https://innpoland.pl/181897,wynagrodzenia-rosna-wolniej-niz-inflacja-zarabiamy-coraz-mniej