
Regionalny System Ostrzegania i Alarm112 – to dwie aplikacje, które obowiązkowo mają znaleźć się na smartfonach Polaków. Tak uznało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nie do końca wiadomo jednak, w jaki sposób rząd chce osiągnąć swój cel.
Projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej został opublikowany w Rządowym Centrum Legislacji. Jego autorem jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, rozwiązania mają zwieńczyć "kilkudziesięcioletnie starania stworzenia aktu prawnego, który w sposób kompleksowy dotyczyłby ochrony ludności, rozumianej de facto jako wszelkie działania państwa w tym obszarze, zarówno w czasie pokoju, jak i wojny".
Jednym z założeń projektu jest uruchomienie systemu alarmowania ludności o zagrożeniach. Ma się to odbywać za pośrednictwem dwóch aplikacji mobilnych – Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO) oraz Alarmu112.
Rząd chce instalować aplikacje na twoim smartfonie
"Autoryzowany sprzedawca, o ile jest to techniczne możliwe, obowiązany jest do preinstalacji aplikacji mobilnej RSO na telekomunikacyjnych urządzeniach końcowych sprzedawanych użytkownikom" – czytamy w przepisie projektu ustawy.
Takie same zasady mają dotyczyć instalacji aplikacji Alarm112.
Piotr Mieczkowski, dyrektor zarządzający w Fundacji Digital Poland stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził, że preinstalacja aplikacji to rozwiązanie "nierozsądne" i "niewykonalne".
– Widać, że w rządzie nie mają pojęcia o tym, czym się zajmują. Ponadto jeśli rząd chce narzucić obywatelom posiadanie konkretnych aplikacji, to pewne jest, że część osób z przekory te aplikacje jak najszybciej usunie ze swoich urządzeń. A byłoby to ze szkodą, bo warto je mieć w swoim smartfonie - stwierdził w rozmowie z WP przedstawiciel jednego z operatorów telekomunikacyjnych.
MSWiA chce niemożliwego
Zdaniem Mieczkowskiego preinstalacje aplikacji ratunkowo-ostrzegawczych to niezwykle skomplikowana i kosztowna operacja. Operatorzy telefonów musieliby najpierw porozumieć się z producentem smartfona, który za opłatą instalowałby w urządzeniu odpowiedni program. Problem w tym, że w Polsce ponad połowa smartfonów jest kupowana bez udziału operatorów telekomunikacyjnych. W praktyce oznacza to, że sprzedawcy musieliby otwierać pudełka i instalować aplikacje ręcznie.
Jak czytamy na rządowej stronie, Aplikacja mobilna Alarm112 umożliwia w sytuacji zagrożenia życia, zdrowia, mienia, środowiska, bezpieczeństwa i porządku publicznego przekazanie zgłoszenia alarmowego do Centrum Powiadamiania Ratunkowego, przez osoby, które nie mogą wykonać połączenia głosowego, w szczególności osoby głuche i niedosłyszące.
Regionalny System Ostrzegania (RSO) to darmowa, powszechna usługa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz wojewodów umożliwiająca powiadamianie obywateli o zagrożeniach.
Google Wallet zastępuje Google Pay w Polsce
Google ogłosiło rezygnację z aplikacji Google Pay jeszcze w maju, podczas konferencji I/O 2022. Firma zapowiedział zmianę wraz z aktualizacją Google Pay nr 2.150.460235810.
Dotychczasowy program zastąpi Google Wallet, w Polsce pod nazwą Portfel Google. Nie musicie ściągać nowej aplikacji, powinna ona automatycznie zamienić się ze starszą.
Jak na razie zmiana jest wprowadzana stopniowo i nie u wszystkich użytkowników. Jeśli jeszcze jej nie macie – powinno to zająć maksymalnie tydzień. Na stronie aplikacji w Sklepie Play pojawiły się jednak pierwsze recenzje opisujące problemy, wszystkie z 20 lipca.
"Zniknęła aplikacja po zmianie na Portfel. Gdzie jest appka… Nawet portfel zginął. Co jest? Po aktualizacji appka zniknęła. Nie ma dostępu! Naprawcie to! Wypuszczacie coś, co nie działa i tylko ludzi wkurzacie" – piszą niezbyt zadowoleni użytkownicy.
Polska jest jednym z 38 krajów, gdzie firma ogłosiła zmiany. Kilka lat temu byliśmy też w czołówce krajów przy modernizacji Android Pay na dobrze już znane Google Pay.
