INNPoland_avatar

Nowy obowiązek dla właścicieli domów już za pasem. Prawie nikt go nie uniknie

Maria Glinka

05 października 2022, 13:57 · 3 minuty czytania
Już wiosną 2023 r. na właścicieli i zarządców nieruchomości czeka nowy obowiązek. Posiadacze domów, a także większych mieszkań będą musieli zapłacić za wydanie świadectwa energetycznego od 300 do nawet ponad 1 tys. zł. Jeśli tego nie zrobią – narażą się na kary. I to bez górnego limitu.


Nowy obowiązek dla właścicieli domów już za pasem. Prawie nikt go nie uniknie

Maria Glinka
05 października 2022, 13:57 • 1 minuta czytania
Już wiosną 2023 r. na właścicieli i zarządców nieruchomości czeka nowy obowiązek. Posiadacze domów, a także większych mieszkań będą musieli zapłacić za wydanie świadectwa energetycznego od 300 do nawet ponad 1 tys. zł. Jeśli tego nie zrobią – narażą się na kary. I to bez górnego limitu.
Nowy obowiązek dla właścicieli i zarządców może wejść w życie w pierwszej połowie 2023 r. Fot. Jakub Kaminski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Ustawa rozszerzająca obowiązek posiadania świadectwa energetycznego powinna wejść w życie w pierwszej połowie 2023 r.
  • Od tego momentu właściciele nieruchomości będą musieli zgłosić się np. do rzeczoznawców budowlanych z prośbą o wydanie dokumentu może to kosztować od 300 do ponad 1 tys. zł
  • Za brak świadectwa energetycznego grozi kara, ale proponowana ustawa nie wskazuje jej górnego limitu, co krytykują zarówno prawnicy, jak i rzeczoznawcy budowlani

Kiedy świadectwo energetyczne będzie obowiązkowe?

W polskim parlamencie trwa proces legislacyjny, który ma zmienić zasady dotyczące efektywności energetycznej budynków. Chodzi o projekt zmieniający ustawę o charakterystyce energetycznej budynków oraz ustawę – Prawo budowlane. Jednym z jego głównych założeń jest rozszerzenie kręgu właścicieli nieruchomości, którzy będą musieli posiadać świadectwo energetyczne.

Projekt dokumentu, którego celem jest dostosowanie polskiego prawa do przepisów unijnych, przygotował rząd. Termin wdrożenia nowych zasad minął już dwa lata temu i Komisja Europejska (KE) wdrożyła postępowanie przeciwko Polsce z powodu zwłoki.

Proponowana ustawa wpłynęła do Sejmu na początku sierpnia 2022 r. Z kolei 15 września Sejm przegłosował dokument. Za nowelizacją głosowało 387 posłów, przeciw było 9, a 52 się wstrzymało. Teraz nad przepisami pochyli się Senat.

Ustawa powinna wejść w życie po sześciu miesiącach od zakończenia procesu legislacyjnego. W związku z tym już na wiosnę 2023 r. świadectwo energetyczne stanie się obowiązkiem prawie dla każdego, kto posiada nieruchomość. Jednak z pewnymi wyjątkami.

Właściciele mniejszych lokali i kościoły bez świadectwa energetycznego

Świadectwo energetyczne to dokument zawierający opis budynku, który wskazuje na jego zapotrzebowanie na energię. Uwzględnia, ile energii potrzeba np. na ocieplanie, ciepłą wodę, klimatyzację czy oświetlenie. Do tej pory paszport lub certyfikat energetyczny, jak często określa się ten dokument, był wymagany przede wszystkim od podmiotów komercyjnych np. hal produkcyjnych.

Obecna nowelizacja będzie zobowiązywała niemal wszystkich właścicieli lub zarządców budynków (w tym jednorodzinnych) oraz mieszkań w budynkach wielorodzinnych do sporządzenia świadectwa. Dokument będzie wymagany nie tylko od nowych nieruchomości, lecz także od tych zbudowanych wcześniej. W planach są także kontrole ogrzewania i klimatyzacji. Świadectwa energetyczne trafią do nowego Centralnego rejestru charakterystyki energetycznej budynków (CRCEB).

Projekt ustawy zakłada, że świadectwo energetyczne nie będzie obowiązkowe dla lokali o metrażu mniejszym niż 50 mkw. powierzchni użytkowej. Wśród wyjątkowych są także budynki dla celów religijnych, budynki przeznaczone do gospodarki rolnej i budynki objęte ochroną konserwatorską.

Ile kosztuje świadectwo energetyczne? Nawet ponad 1 tys. zł

Zatem już na wiosnę 2023 r. większość właścicieli nieruchomości będzie musiała zgłosić się do osoby wykwalifikowanej z dziedziny budownictwa, aby wystawiła świadectwo energetyczne. Prawnicy wskazują, że koszt wydania tego dokumentu zależy głównie od cech budynku i jego lokalizacji.

W przypadku lokalu cena za świadectwo energetyczne może wynosić około 300 zł. Właściciele domów jednorodzinnych muszą liczyć się z wydatkiem rzędu 500 zł. Najwięcej zapłacą posiadacze budynków wielorodzinnych i komercyjnych – od 500 do ponad 1 tys. zł.

Za brak wydania świadectwa będzie groziła kara, ale ustawa nie wyznacza jej górnego limitu. Jak przekonywała w rozmowie z INNPoland.pl Eliza Kaczorowska, radca prawny w Czupajło & Ciskowski Kancelaria Adwokacka, brak wskazania maksymalnej sankcji finansowej jest "co najmniej wątpliwy". Za brak zgłoszenia do innego działającego już rejestru – Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) grozi kara do 500 zł. Gdy sprawa trafi do sądu, może to być nawet 5 tys. zł.

Przez świadectwa energetyczne mogą wzrosnąć ceny nieruchomości

Jednak to nie jedyny koszt, jaki może być wypadkową nowej ustawy. Jak wskazuje Polska Federacja Rynku Nieruchomości, zmiany mogą wpłynąć na ceny nieruchomości.

Poza tym niewykluczone, że konieczność wnioskowania o wydanie świadectwa energetycznego wydłuży finalizację całej transakcji. Dotychczas obrót nieruchomościami działał bez tych certyfikatów – wydawano je tylko na życzenie nabywców.

Czytaj także: https://innpoland.pl/185152,ile-kosztuje-swiadectwo-energetyczne-nowy-obowiazek