INNPoland_avatar

Rynek kryptowalut trzęsie się w posadach. Inwestorzy tracą miliardy dolarów

Konrad Bagiński

14 listopada 2022, 16:07 · 3 minuty czytania
Upadek trzeciej co do wielkości giełdy kryptowalut na świecie ciągnie cały ten rynek w dół. Zaufanie do kryptowalut leci na łeb na szyję, ceny walorów spadają. Inwestorzy stracili już miliardy dolarów. Czy to koniec rynku kryptowalut?


Rynek kryptowalut trzęsie się w posadach. Inwestorzy tracą miliardy dolarów

Konrad Bagiński
14 listopada 2022, 16:07 • 1 minuta czytania
Upadek trzeciej co do wielkości giełdy kryptowalut na świecie ciągnie cały ten rynek w dół. Zaufanie do kryptowalut leci na łeb na szyję, ceny walorów spadają. Inwestorzy stracili już miliardy dolarów. Czy to koniec rynku kryptowalut?
Sam Bankman-Fried stracił miliardy dolarów. Inwestorzy, którzy uwierzyli w jego wizję - również Cointelegraph / wikipedia
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Upadek giełdy kryptowalut FTX jest wstrząsem dla tej branży
  • Na wartości tracą inne kryptowaluty, w tym bitcoin
  • Twórca FTX Sam Bankman-Fried miał 15 miliardów dolarów, zostało mu ok. 990 mln dol.
  • Inwestorzy powoli zaczynają się odwracać od kryptowalut

FTX jest (lub było) trzecią co do wielkości giełdą kryptowalut na świecie. Założył ją Sam Bankman-Fried. Jeszcze kilka dni temu był miliarderem, teraz jego majątek skurczył się z 15 miliardów dolarów do zaledwie 990 milionów. Na dodatek służby skarbowe badają sprawę upadku jego giełdy i kradzieży, do której na niej doszło.

Cała sprawa jest trzęsieniem ziemi na rynku kryptowalut. Zaczęło się niewinnie. Konkurencyjna giełda – Binance – postanowiła przejąć FTX i zaznajomiła się z jej sytuacją finansową. Należący do Binance portal CoinDesk ujawnił, że sytuacja FTX jest wysoce nieciekawa.

Okazało się, że majątek Alameda Research (siostrzana firma FTX, również należąca do Sama Bankman-Frieda) składa się głównie z tokenów FTT, emitowanych przez FTX. Czyli cały majątek miliardera składał się z wymyślonej przez niego waluty i nie miał pokrycia w innych aktywach. To zrodziło obawy inwestorów o środki zgromadzone na FTX.

Logicznym krokiem było więc wycofywanie się inwestorów z FTT. Zrobiła to również giełda Binance, która miała ulokowanych w FTT pół miliarda dolarów. Waluta Bankmana-Frieda zjechała z 26 do 2 dolarów, a on sam ustąpił ze stanowiska.

Kradzież z zewnątrz czy wewnątrz?

Jednocześnie okazało się, że z FTX w tajemniczy sposób zniknęły aktywa o wartości prawie pół miliarda dolarów. Giełda tłumaczy, że ktoś je po prostu ukradł. FTX złożyła też wniosek o bankructwo i rozpoczęła procedurę upadłościową. Wszyscy ci, którzy mieli tokeny FTT mogą latami czekać na jakiekolwiek pieniądze. Wszystko zależy od decyzji sądów i tempa ich działania.

FTX potwierdził w sobotę, że ktoś miał nieautoryzowany dostęp do giełdy, kilka godzin po tym, jak firma złożyła wniosek o ochronę przed upadłością. W mediach społecznościowych wywiązała się debata na temat tego, czy giełda została zhakowana, czy ktoś z firmy ukradł fundusze – możliwość, której analitycy kryptowalut nie mogli wykluczyć. Nie wiadomo dokładnie, ile pieniędzy zniknęło, ale firma analityczna Elliptic oszacowała stratę na 477 milionów dolarów. Nowy dyrektor generalny FTX, John Ray III, powiedział, że wyłącza możliwość handlu lub wypłacania środków i podejmuje kroki w celu zabezpieczenia aktywów klientów.

Jeszcze przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości i brakiem funduszy, Departament Sprawiedliwości USA oraz Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zaczęły badać FTX w celu ustalenia, czy popełniono jakąkolwiek działalność przestępczą lub przestępstwa związane z papierami wartościowymi. Warto zauważyć, że Sam Bankman-Fried na początku tego roku został okrzyknięty zbawicielem branży, bo pomógł wesprzeć szereg firm kryptowalutowych, które popadły w kłopoty finansowe. Jego majątek niedawno został oszacowany na 23 miliardy dolarów, Bankman-Fried był hojnym darczyńcą na rzecz Demokratów – choć pieniądze dawał też Republikanom. Dotował też działalność charytatywną i sport. Przeznaczał na to setki milionów dolarów.

Założona przez Sama Bankmana-Frieda giełda FTX wyceniana była na 32 miliardy dolarów. Teraz stała się bezwartościowa.

Krach w kryptowalutach

Upadek FTX ciągnie na dół resztę branży. Kurs bitcoina, najbardziej znanej kryptowaluty świata, spadł z ok. 21 do 16 tysięcy dolarów. Analitycy przewidują, że zjedzie nawet do 10 tysięcy dolarów.

Tracą też inne kryptowaluty, nie od dziś zresztą. Upadek FTX może być kroplą, która przeleje czarę goryczy. W tym roku w świecie kryptowalut było już kilka poważnych afer, które skutecznie odstraszają inwestorów od takich aktywów.

Co więcej – od FTX uciekają też firmy współpracujące. Umowę z giełdą zerwała VISA, która miała oferować dostęp do kryptowalut przez swoje karty płatnicze. Logo FTX znika z bolidów Mercedesa w Formule 1. Kluby sportowe Miami Heat i Miami-Dade County postanowiły zakończyć współpracę z FTX i zmienić nazwę areny drużyny.

Kto zostanie bez pieniędzy?

Na inwestycjach w FTX i FTT straciły zarówno potężne fundusze, jak i indywidualni inwestorzy, a nawet fundusze emerytalne. Słynny fundusz Sequoia Capital wtopił w FTX 213,5 mln dolarów. Już uznał, że te środki mają obecnie zerową wartość. W FTX inwestowały też BlackRock i SoftBank. Na liście stratnych są też fundusze emerytalne z Kanady i Japonii.

Czytaj także: https://innpoland.pl/183214,46-letnia-oszukana-na-85-tys-zl-przez-kryptowaluty