Który majonez będzie królował na świątecznych stołach?
Który majonez będzie królował na świątecznych stołach? Piotr Jedzura/REPORTER

Wrzucimy go do sałatki jarzynowej, będzie składnikiem sosów i wielu potraw. Który majonez będzie w tym roku królował na polskich stołach – Kielecki czy Winiary? A może Kania z Lidla albo Madero z Biedronki? Zagłosujcie w naszej sondzie i sprawdźmy, który majonez jest numerem jeden w Polsce.

REKLAMA

Od lat największą popularnością w Polsce cieszą się majonezy Kielecki i Winiary. Pierwszy z nich jest już od prawie roku wyrabiany bez udziału jajek z chowu klatkowego. Producentem Kieleckiego od 1959 roku jest Wytwórcza Spółdzielnia Pracy "Społem". Z kolei Winiary to marka znana od niemal 50 lat, zaczęto go produkować w 1974.

Z badań rynku wynika, że silniejszą markę ma majonez Winiary. Nic dziwnego, jego producentem jest globalny koncern Nestlé. A który jest lepszy? Kwestię smaku możecie ocenić w sondzie, teraz przyjrzyjmy się składom.

Sonda

Kielecki, Winiary, a może jeszcze inny?

634 odpowiedzi

Dziennik "Fakt" wziął pod lupę zawartość słoików majonezu Winiary oraz Kieleckiego. Kielecki ma w składzie: olej rzepakowy rafinowany, musztardę (woda, ocet, gorczyca, cukier, sól, przyprawy), wodę, żółtka jaj kurzych (7,0 proc.).

Z kolei majonez Dekoracyjny Winiary ma w składzie olej rzepakowy, żółtko jaja 6,0 proc., ocet, musztardę (woda, gorczyca, ocet, sól, cukier, przyprawy, aromat), cukier, sól, przyprawy, przeciwutleniacz (E385) oraz regulator kwasowości (kwas cytrynowy).

Od dawna mówi się, że im krótszy skład, tym produkt jest lepszy. Winiary mogłyby się spokojnie obejść bez przeciwutleniacza o symbolu E385. To EDTA, czyli sól wapniowo-disodowa kwasu etylenodiaminotetraoctowego. Jej nadmierne spożycie grozi dolegliwościami jelitowymi, niedoborami żelaza oraz uszkodzeniami nerek i układu rozrodczego. Ocet w składzie też nie powinien być potrzebny, bo i tak jest w musztardzie.

Kielecki ma większą zawartość jaj i mniej kontrowersyjnych składników. Składem więc wygrywa. Na dodatek Winiary mają jeszcze jeden składnik, którego mogłyby się pozbyć. Szwajcarski koncern Nestlé postanowił ciągle płacić podatki w Rosji, która zaatakowała Ukrainę. Kupowanie majonezu Winiar stało się więc – delikatnie mówiąc – niestosowne. Warto jednak pamiętać, że wybór marki sosu zależy również w dużej mierze od regionu. Na północy króluje majonez Pomorski i Kętrzyn, w centrum kraju klienci chętnie jedzą majonez marki Motyl i Mosso, na Śląsku jadany jest Majonez Świdnicki, a w Małopolsce i w woj. świętokrzyskim – Kielecki.

A może zrobić własny majonez?

Do zrobienia majonezu potrzebujesz 375 ml oleju, dwóch jajek, łyżki soku z cytryny, łyżeczki musztardy oraz soli i pieprzu. Możesz też użyć innych proporcji. Najłatwiej zapamiętać "jedna szklanka oleju, łyżka musztardy, jedno jajko (całe)".

Samo zrobienie majonezu jest proste. Wbijasz żółtka do pojemnika (całe jaja też mogą być), dodajesz łyżkę soku z cytryny, łyżkę musztardy, odrobinę soli i pieprzu i zaczynasz miksować. Mikser, blender – wszystko jedno, byle się mieszało.

I powolutku dolewasz olej, nie przerywając miksowania. Ma ciurkać, lecieć wąską strużką. Jak wyciurkasz cały, jeszcze chwilę miksujesz i gotowe. Wszystko zajmuje 5-10 minut, łącznie z myciem jaj i wyciskaniem soku z cytryny.

Nie sposób niczego zepsuć – jeśli nie pomylisz proporcji i będziesz powoli lać olej, to nie ma prawa się nie udać. Jak wolisz ostrzejszy, daj więcej musztardy, ostrzejszą musztardę, więcej cytryny. Wolisz delikatny? Mniej albo łagodniejsza musztarda, zrezygnuj z cytryny.

Czytaj także: