- Jeśli nie boisz się wyzwań, telefonów z informacjami "że jesteś złodziejem, idiotą i ku…ą". Masz tzw. "jaja" – to jest wymarzona praca dla ciebie – pisze w ogłoszeniu o pracę burmistrz Kobyłki. W ten sposób szuka kierownika na dość wymagające stanowisko.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W internecie pojawiło się nietypowe ogłoszenie o pracę
Jednym z warunków jest posiadanie "jaj" i bycie odpornym na wyzwiska
Wrzuciła je do sieci burmistrz Kobyłki
W ten sposób szuka kierownika do wydziału infrastruktury
Ogłoszenie o pracę w urzędzie miasta w Kobyłce stało się hitem internetu. Zgodnie z jego treścią, oprócz pewnych umiejętności, kandydat musi spełniać jeszcze jeden istotny warunek – musi mieć "jaja".
Ogłoszenie o pracę w urzędzie miasta zamieściła na Facebooku burmistrz podwarszawskiej Kobyłki Edyta Zbieć. Poszukuje osoby na stanowisko kierownika w Wydziale Infrastruktury. Zapewnia, że "nie ma węża w kieszeni" i dobrze zapłaci za "uczciwą pracę".
Z jej ogłoszenia wynika, że praca jest dość stresująca. Pani burmistrz pisze, że wakat powstał, bo "obecny kierownik odchodzi do spokojniejszej, mniej stresującej pracy". Dlaczego? To wyjaśnia chyba następujący fragment:
Można się domyślać, że petenci dzwoniący do wydziału infrastruktury są na ogół dość rozżaleni bądź roszczeniowi.
Jakie wymagania musi spełniać kandydat?
Edyta Zbieć dodaje, że osoba ubiegająca się o pracę w urzędzie powinna wiedzieć, że "budżet miasta to ograniczone środki na łatanie dziur i równanie dróg". Musi również umieć "wytłumaczyć to ludziom w sposób przystępny i kulturalny".
Sama zapewnia, że jest dobrą szefową. "Spotykamy się często, żeby przegadać i ustalić wszystkie sprawy wydziału. Jestem osobą konkretną, rzeczową i wymagającą, tego też wymagam od współpracowników" - podkreśla w ogłoszeniu.
Dodaje też, że o stanowisko mogą się ubiegać zarówno kobiety, jak i mężczyźni. "Płeć nie ma znaczenia" – napisała w ogłoszeniu. Wspomniane przez nią "jaja" są więc niezbyt wyszukaną metaforą.
Pani burmistrz podlinkowała również odnośnik do oficjalnej oferty pracy. Wynika z niej, że kandydat na to stanowisko musi mieć polskie obywatelstwo, wyższe wykształcenie, minimum pięcioletni staż pracy i nieposzlakowaną opinię. Do tego dochodzi znajomość szeregu ustaw dotyczących prawa budowlanego, samorządu gminnego, dróg publicznych oraz prawa wodnego i energetycznego.
Jeśli ktoś jest zainteresowany pracą w Kobyłce, powinien mieć również doświadczenie na stanowisku kierownika w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi, umieć sprawnie tworzyć pisma urzędowe, dobrze organizować swoją pracę. Przyda się też umiejętność pracy zespołowej, obsługi co najmniej jednego serwisu prawniczego, interpretowania przepisów prawa i ich wykorzystanie w praktyce oraz prawo jazdy kat. B.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Ogłoszenie burmistrz Kobyłki zyskuje coraz większy rozgłos. Bezpośredni język, jakim jest napisane, nie razi odbiorców. Wręcz przeciwnie, wiele osób chwali panią burmistrz za lapidarność i uczciwe postawienie sprawy.