INNPoland_avatar

Jego portfolio zwala z nóg. Darka Zabrockiego powinien znać każdy fan gier

Karolina Pałys

08 lutego 2023, 13:29 · 4 minuty czytania
W teorii należałoby powiedzieć, że Darka Zabrockiego nie trzeba przedstawiać. W praktyce trzeba - koniecznie i bardzo głośno, bo o jednym z najbardziej rozchwytywanych concept artystów na świecie mówi się w Polsce zdecydowanie za mało. W jego portfolio znajdują się takie tytuły jak Assassin's Creed czy Call od Duty.


Jego portfolio zwala z nóg. Darka Zabrockiego powinien znać każdy fan gier

Karolina Pałys
08 lutego 2023, 13:29 • 1 minuta czytania
W teorii należałoby powiedzieć, że Darka Zabrockiego nie trzeba przedstawiać. W praktyce trzeba - koniecznie i bardzo głośno, bo o jednym z najbardziej rozchwytywanych concept artystów na świecie mówi się w Polsce zdecydowanie za mało. W jego portfolio znajdują się takie tytuły jak Assassin's Creed czy Call od Duty.
Włodek Markowicz i Darek Zabrocki Fot. materiały prasowe
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pochodzący z Gdańska Zabrocki był niedawno gościem video podcastu “Z prędkością wyobraźni” wyprodukowanego przez firmę NVIDIA. Prowadzący rozmowę Włodek Markowicz rozpoczął  spotkanie od przedstawienia swojego gościa i stwierdzenia, że jest on “naszym dobrem narodowym”. Zabrocki grzecznie podziękował za komplement i płynnie zmienił temat, jednak kwestię jego rozpoznawalności na arenie międzynarodowej warto rozwinąć, bo lista jego klientów jest naprawdę imponująca.

Wystarczy moment spędzony na stronie jego internetowego portfolio, aby zacząć przecierać oczy ze zdumienia: współpraca z Disney, Ubisoft, Sony czy Netflixem, największe tytuły gier ostatnich lat, seriale… Skąd się ten chłopak w ogóle wziął? Cóż, zacznijmy od początku. Najpierw było dzieciństwo w Gdańsku. 

Trudne początki w świecie digital artu

- Wiele dzieci rysuje, nie u każdego ta pasja idzie dalej. Ale to było moje największe hobby - wspomina Darek. Hobby, do którego miał ewidentną smykałkę. Rysunki dinozaurów, które wykonywał jako kilkulatek, znacząco odróżniały się od tych, jakie tworzyli rówieśnicy.

Jego pierwszym stanowiskiem pracy była kuchnia. Za materiały plastyczne służyły mu zadrukowane jednostronnie kartki, które rodzice przynosili z pracy. - Papier był drogi, trzeba było sobie radzić - śmieje się dzisiaj Darek.

Początkowa fascynacja kredkami przerodziła się w fascynację narzędziami do digital artu tj. sztuki cyfrowej. Problem w tym, że ołówki, w przeciwieństwie do tabletów, były zdecydowanie łatwiej dostępne. 

Aby zarobić na swój pierwszy, profesjonalny tablet młody artysta sprzedawał swoje prace na gdańskiej Starówce, w trakcie Jarmarku Dominikańskiego. Darek na tablet uzbierał, a niedługo potem… stracił zainteresowanie rysunkiem.

W liceum wybrał profil matematyczno-fizyczny, planował studia na politechnice i to nawet niekoniecznie na wydziale architektury - rysunki powoli schodziły na drugi plan. - W Polsce nikt nie słyszał wtedy o artystach koncepcyjnych. Powstał “Wiedźmin”, Techland tworzył ciekawe gry, ale to wszystko było w powijakach - wspomina Darek.

Warto dodać, że Darek jest samoukiem: zaczynał od odwzorowywania postaci z “Króla Lwa”. Łatwo nie było: w czasach przed tabletem wystarczyła jedna źle postawiona kreska, aby cały rysunek trafi podarty do kosza. Darek się irytował, a mamie było przykro, że niszczył całą, ciężko wykonaną pracę. 

Jak sam wspomina była ona pierwszym i najważniejszym krytykiem to mama, wraz z żoną, skłoniły go, aby skończył studiów na ASP.

Studia, które, dodajmy nie do końca były Darkowi potrzebne. Byłem jednym z najgorszych studentów, niezbyt aktywnym - wspomina. W czasie nauki na ASP pracował i mieszkał w Anglii. Jego twórczość przyciągnęła uwagę takich gigantów jak: Sony, Ubisoft, czy 20th Century Fox.

Akademię udało mu się skończyć, i to z oceną wzorową. Ale obrona pracy nie była spacerkiem:

- Z sali padło na przykład pytanie, czy myślę, że to, co robię, to jest sztuka. - wspomina Darek. Wtedy jeszcze nie wiedział, że dyskusja na ten temat przeciągnie się do czasów obecnych i co ważne, zyska kolejny wymiar - związany ze “współudziałem” sztucznej inteligencji w procesie tworzenia. Ten wątek to ważna część podcastu  “Z prędkością wyobraźni”:

- Uważam, że postęp jest nieunikniony i nie jest on wcale zły. Zawsze podkreślam, że nie jestem całkowitym przeciwnikiem AI, tylko jego etycznemu wykorzystaniu. Chodzi o nauczenie tych programów tego, jak powinny  generować obrazy. Dzisiaj wrzucasz 100 topowych, digital paintingowych obrazów do jednego worka, potem piszesz, że chcesz obraz a’la Darek Zabrocki. Program “bierze” z tego worka moje prace i robi z nich miszmasz. I to nie jest etyczne - tłumaczy Darek.

Z niezrozumieniem swojej sztuki, jako artysta koncepcyjny, Darek spotyka się dzisiaj coraz rzadziej. Zmienił się również charakter jego twórczości: - Moja praca w tym momencie opiera się w głównej mierze na koncepcji. Nawet bardziej, niż na tworzeniu fajnego obrazka - zauważa.

 O tym, jak wygląda dzisiejszy rynek graficzny i jaki zestaw umiejętności trzeba mieć, aby zdobywać zlecenia od gigantów, takich jak Ubisoft, Disney czy Netflix - Darek opowiada studentom… własnej szkoły.

- Focal Point School to pierwsza szkoła w Europie, która uczy Concept Artu. Uczę tak, jak sam chciałbym być uczony, kiedy zaczynałem - wspomina Darek, dodając, że on sam doświadczenie zdobywał posiłkując się przypadkowymi informacjami: skrawkami wiedzy, znajdowanymi w zakamarkach raczkującego YouTube’a czy dyskusjami na forach dla grafików. 

Sprzęt dla concept artysty może być mobilny

Dzisiaj adepci grafiki komputerowej mają znacznie łatwiejszy dostęp do wiedzy. Sprzęt, którym się posługują, jest znacznie bardziej zaawansowany, co na szczęście nie przekłada się na rozmiary - Darek często pracuje na laptopie Lenovo ThinkBook 16p z certyfikatem NVIDIA Studio gwarantujący, że komputer spełnia wymagania stawiane przez twórców oraz zapewnia najwyższą stabilność i szybkość działania.

- Z racji tego, że często podróżuję, wykorzystuję laptopa. Dlatego bardzo ważne jest dla mnie, aby zarówno sprzęt stacjonarny, jak i mobilny zawsze był niezawodny - tłumaczy i dodaje: -  Przed rozpoczęciem każdej pracy upewniam się, że sterownik NVIDIA Studio jest zaktualizowany, co pozwala mi na pracę w pełnej płynności, bez problemów technicznych.

Dla artystów tworzących w digitalu sprzęt to ważny element do pracy. Im lepszy, szybszy i bardziej niezawodny, tym bardziej efektywna staje się praca:

- Jakość sprzętu jest niezwykle ważna. Kiedy coś ci “klatkuje” albo spowalnia, to jest najgorsze uczucie dla kreatywnej pracy, to ją zabija, rozprasza Cię na takiej samej zasadzie jak: siedzisz sobie w skupieniu i nagle co chwilę ktoś ci wchodzi do pokoju - zaznacza Darek.

Co jeszcze przeszkadza w pracy nad projektami graficznymi na światowym poziomie? Na jakim sprzęcie pracował Darek na początku swojej kariery? Tego wszystkiego dowiecie się z podcastu “Z prędkością wyobraźni” na kanale YouTube NVIDIA GeForce Polska.