Za dwa dni wchodzą w życie kolejne sankcje na Rosję. Cała Unia, w tym Polska, zaprzestanie kupowania od niej gotowych paliw. Ale nie ma obawy, że zabraknie ich na stacjach. Wyjaśniamy dlaczego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Branża paliwowa w Polsce twierdzi, że jest dobrze przygotowana na zakaz importu rosyjskich paliw
5 lutego wchodzą w życie unijne sankcje obejmujące import rosyjskich paliw gotowych
Nie wpłynie to na dostępność paliw na stacjach
Sankcje to odpowiedź na kontynuację działań wojennych prowadzonych przez Rosję w Ukrainie. Celem embargo jest ograniczenie możliwości finansowania rosyjskiej agresji na naszych wschodnich sąsiadów.
Polska Izba Paliw Płynnych i Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego wspólnie zapewniają, że nie wpłynie to na rynek paliw w Polsce.
"Obecnie nie ma podstaw, by w najbliższych tygodniach spodziewać się poważnych zaburzeń rynkowych czy też gwałtownych wzrostów cen. Branża na bieżąco podejmuje działania, które zwiększają poziom bezpieczeństwa energetycznego kraju. Dzięki temu paliw w Polsce nie zabraknie" - piszą POPiHN i PIPP.
- Apelujemy do kierowców o wyważone i racjonalne podejście. Branża paliwowa podjęła szereg działań, aby nowe sankcje nie były odczuwalne przez naszych klientów. Uczulamy na niesprawdzone wiadomości szerzące panikę czy też histeryczne doniesienia – to znane metody rosyjskiej dezinformacji - podkreślają obie organizacje.
Damy sobie radę
Produkcja rafinerii w Płocku i Gdańsku pokrywa obecnie ok. 70 proc. zapotrzebowania na olej napędowy w Polsce. Pozostała część jest sprowadzana z zagranicy, głównie drogą morską.
Przez ostatnie miesiące branża paliwowa w całej Unii Europejskiej przygotowywała się do zmiany źródeł zaopatrzenia w paliwa gotowe, weryfikując i rozbudowując możliwości logistyczne oraz zawierając nowe kontrakty na dostawy.
Już od początku wojny w Ukrainie wiele firm paliwowych nie importuje oleju napędowego z Rosji, bilansując polski rynek zakupami z alternatywnych kierunków, dzięki czemu wejście w życie sankcji na import rosyjskich paliw gotowych nie będzie miało wpływu na ich łańcuchy logistyczne.
Branża na bieżąco analizuje otoczenie rynkowe oraz podejmuje działania, aby utrzymać stabilne dostawy paliw oraz ich ceny.
"Bazy paliw i zbiorniki na stacjach koncernów są pełne. Polska posiada również ustawowe zapasy strategiczne, dlatego w przewidywalnej perspektywie nie grozi nam brak dostępności paliw na polskich stacjach w związku z wchodzącymi w życie sankcjami. Bezpieczeństwo dostępności paliwa dla polskiego konsumenta jest zagwarantowane" - podkreślają POPiHN i PIPP.
Paliwa niestety drożeją
Ceny paliw znowu w górę, zamrożenie cen na Orlenie (tak naprawdę sztuczne zawyżanie cen, które jest pod lupą UOKiK) nie pomogło. Zarówno benzyna, jak i diesel mocno drożeją.
"Po względnie spokojnym początku stycznia na stacjach wzrosła dynamika zmian cen benzyny. Średnio w skali całego kraju notujemy podwyżki rzędu 10 groszy, ale są stacje na których w ostatnim tygodniu ceny wzrosły blisko 20 groszy na litr" – podają analitycy Reflex w najnowszym komentarzu paliwowym.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
"Te zmiany to konsekwencja podwyżek cen hurtowych, które od początku roku sukcesywnie rosły i dzisiaj są o ponad 30 groszy na litrze wyższe niż na początku stycznia. Rosły też ceny diesla w hurcie, ale tu zmiana ceny w analizowanym okresie to 12 groszy na litrze" – czytamy.