Niedawno Elon Musk ogłosił nową prezes Twittera. Najwyraźniej zwolnienie go z części obowiązków oznacza też, że ma znowu za dużo czasu na głupoty. Na fali kontrowersji z "Małą Syrenką" postanowił dodać coś od siebie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Elon, stuknij się w melon, chce się powiedzieć. Tym razem ekscentryczny miliarder z charakterystycznym dla siebie brakiem subtelności uderza na Twitterze w trwające kontrowersje z Disney i nadchodzącym filmem "Mała Syrenka" oraz atakuje amerykańskiego finansistę, porównując go do postaci z komiksów Marvela.
Zdanie prezesa o bajkach dla dzieci
Internauci zarzucają mu, że Twitter zbytnio rozprasza prezesa Tesli. Dzisiaj wrzucił poniższy, mało elegancki post, w którym widać ankietę pod tytułem "Kto ma zagrać Królewnę Śnieżkę" z miażdżącą przewagą głosów na... Terry'ego Crewsa. Ciemnoskórego aktora, byłego futbolisty.
No tak. Nie trzeba specjalnie wysilać zwojów mózgowych, by zauważyć, co muska Muska. Znany z wspierania poglądów konserwatywnych dołącza się do fali krytyki castingu Disney'a. Przypomnijmy, że chodzi o aktorkę Halle Bailey w roli Arielki.
Problemem dla wielu jest kolor skóry, a w komentarzach pod tweetem Elona znajdziemy grafiki pokazujące fikcyjne castingi białych do ról ciemnoskórych postaci, jak DeVito jako Shaquille O'Neal.
Dobrze wiedzieć, że jeden z najbogatszych ludzi świata i człowiek pracujący na rzecz prywatyzacji kosmosu przejmuje się kolorem skóry postaci z bajki. Jeśli nie podoba mu się nadchodząca adaptacja, ma wyraźnie czas powtórzyć sobie animowany oryginał.
Dyskusji dookoła tego typu castingów nie brakuje w ostatnich latach, a na topie nadal jest dyskurs o filmie "Kleopatra"Netfliksa.
Foch na Sorosa
W innym poście przeczytamy, że Elon porównuje George Sorosa, amerykańskiego finansistę, do Magneto, fikcyjnego łotra z X-Men. Po czym przeprasza. W imieniu Magneto. I wdaje się w dyskusje ze swoimi fanami, dyskutując o wyższości komiksowego peleryniarza nad ekonomem.
Użytkownik Brian Krassenstein zauważył rzeczywiste podobieństwa pomiędzy postacią i osobą - Soros i Magneto przetrwali holokaust oraz byli atakowani treściami antysemickimi za swoje dobre intencje. Elon odpowiedział z jednoznaczną krytyką.
A o co w ogóle poszło? Soros sprzedał swoje udziały w Tesli. Według Forbes, w ubiegłym kwartale filantrop był jednym z wielu, którzy sprzedali duże ilości akcji w Tesli, uderzając w 70 proc. wzrost kursu akcji po słabym wyniku firmy z 2022. Atak na George'a Sorosa może odnosić się też do teorii spiskowej, że finansista używa swoich fundacji aby zalewać Europę uchodźcami i korumpować amerykańskich polityków.
Progresywne działania Sorosa wystawiają go na ostrzał tego typu opinii. W Polsce jest znana Fundacja im. Stefana Batorego, którą założył 1980 roku. Finansuje także Stowarzyszenie 61, prowadzące portal MamPrawoWiedzieć.pl. W naszym kraju bankier węgierskiego pochodzenia krytykowany był m.in. przez Pawła Kukiza.
Wolnoć Tomku w swoim domku
Co jeszcze znajdziemy na koncie samozwańczego obrońcy wolności słowa? Między jego informacyjnymi postami o platformie mediów społecznościowych, SpaceX czy Tesli wybijają się memy, krytyki innych aplikacji, zarzuty wobec prasy o manipulacje mediami, kłótnie i używanie symbolów, które przypisują sobie skrajni amerykańscy konserwatyści.
Jak memiczna żaba Pepe. ADL, Liga Antydefamacyjna, wpisała użycie tej postaci wśród symboli nienawiści. Niedawno też Musk skrytykował organizację, sugerując, by usunęli "A" z akronimu.
Ciężko jest wierzyć w deklaracje Elona o celach, jakie pragnie realizować z pomocą Twittera. Mogę mu na chwilę dać punkty za szczerość, kiedy mówi "zakładajcie, że zawsze jesteście manipulowani", aby zaraz je odjąć, bo oczywiście on uważa się za jednego, który tego nie robi.
Pani prezes, pani mu coś powie?
Raczej nie. Przy nominacji Lindy Yaccarino ogłosił, że nadal pozostaje w firmie, aby zajmować się rozwojem i technologią, szczególnie pod kątem utworzenia aplikacji X. Nawet gdyby całkowicie odszedł z firmy to i tak nie powstrzymałoby go przed zasypywaniem Twittera swoimi "rewelacjami". Więcej o nominacji piszę w poniższym artykule.
Czytaj także:
Yaccarino ma odciążyć Muska ze spraw biznesowych. I zająć się tematem przychodów z reklam i badaniem opinii użytkowników. Jej nominacja zbiega się z czasem, gdy firma boryka się z zadłużeniem.
Przejęcie Muska przez Twittera było straszakiem na reklamodawców, szczególnie gdy firma pozwalniała moderatorów. Szumne deklaracje Elona, że będzie bronić wolności słowa na platformie wzbudziły lęk, że treści reklamowe będą wyświetlane razem z treściami, których reklamodawcy woleliby uniknąć.