Jak podał właśnie Główny Urząd Statystyczny, na koniec marca w urzędach pracy było zarejestrowanych zaledwie 822 tys. osób. To o 25 tys. mniej niż w marcu. Stopa bezrobocia rejestrowanego zmalała z 5,4 do 5,2 proc.
Wynik jest rekordowy. Co prawda w poszczególnych miesiącach bezrobocie spadało już i do 5 proc., ale nigdy w tym okresie. Rok temu o tej porze mieliśmy 5,8 proc. bezrobocia.
Poprawiają się też nastroje Polaków w kwestii bezrobocia. W maju wskaźnik pewności zatrudnienia znalazł najwyżej od września 2021 r. Ok. 30 proc. gospodarstw domowych spodziewa się w najbliższych 12 miesięcy wzrostu poziomu bezrobocia. Miesiąc wcześniej ten odsetek przekraczał 36 proc. W roku 2022 dobił do 50 procent.
Liczba osób aktywnych zawodowo (w wieku 15-89 lat), tzn. pracujących lub bezrobotnych, wyniosła niespełna 17,4 mln osób, o 107 tys. (0,6 proc.) więcej niż rok wcześniej. Wskaźnik aktywności zawodowej (odsetek osób aktywnych zawodowo w całej populacji) zwiększył się z 58 proc. na początku ubiegłego roku do 58,4 proc. obecnie.
GUS opublikował również wstępne wyniki ankietowego Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) w I kwartale. Z danych tych wynika, że w Polsce pracowało w tym okresie prawie 16,9 mln osób. To o 0,8 proc. więcej niż rok wcześniej.
"Spodziewamy się, że spowolnienie gospodarcze przyniesie niewielki wzrost bezrobocia w dalszej części roku" – ocenili ekonomiści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego w komentarzu do najnowszych danych GUS.
Analitycy zaznaczyli, że niższa aktywność firm skutkuje ograniczaniem rekrutacji. Ograniczenie liczby ofert pracy jest znacznie większe w sektorze prywatnym niż w publicznym – w kwietniu przedsiębiorstwa zarejestrowały w urzędach pracy o 20,6 proc. mniej ofert niż rok wcześniej.
Zdaniem ekonomistów PIE, spowolnienie gospodarcze nie skutkuje wzrostem zwolnień grupowych. Przypomnieli, że zgodnie z danymi GUS w kwietniu 155 pracodawców przeprowadziło takie zwolnienia. To mniej niż rok wcześniej. "Zwolnienia grupowe dotknęły 14 tys. osób – o 2,3 tys. mniej niż rok temu" – wyliczyli.
Warto zauważyć, że według danych Eurostatu Polska należy do państw z najniższym bezrobociem w UE. Zgodnie z metodologią BAEL, w marcu stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 3 proc. Niższe bezrobocie było jedynie w Czechach i Niemczech (odpowiednio 2,3 i 2,9 proc.).
"Komisja Europejska prognozuje też niewielki wzrost bezrobocia w państwach regionu. W 2023 r. w Polsce stopa bezrobocia wg. definicji Eurostatu wzrośnie z 2,9 do 3,3 proc. – to czwarty najniższy poziom w Unii Europejskiej po Czechach, Malcie i Niemczech. Szybszy wzrost gospodarczy w 2024 roku będzie skutkował poprawą sytuacji na rynku pracy. Stopa bezrobocia w Unii Europejskiej obniży się do historycznie niskiego poziomu – 6,1 proc." – podsumowali analitycy PIE.