W przyszłości będziemy zakupione rzeczy odbierać w pudełkach z fotowoltaiką. To nie kolejna akcja programu wprowadzającego panele słoneczne na każdą możliwą powierzchnię, a projekt nowoczesnej paczki wymyślony przez Polaków.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pomysł opracowują instytuty Sieci Badawczej Łukasiewicza i ochrzczony został jako e-Pack. Co kryje się pod tą nazwą? Nowoczesne rozwiązania logistyczne, które mają pomóc z zabezpieczeniem, monitoringiem, a do tego być wielokrotnego użytku. I ogólnie, ułatwić nam zakupy.
Rozwój projektu trwał trzy lata i jest pionierską technologią tego typu w Polsce. Plastikowe pudełko zawiera mały, energooszczędny panel fotowoltaiczny, elektroniczną etykietę, a jego gabaryty pozwalają na korzystanie z niego w typowych skrytkach z paczkomatów.
Zawartość paczki zabezpieczona będzie blokadą elektroniczną, którą obsłużymy aplikacjami na smartfony. W ten sposób dostępne będą też szczegółowe logi wskazujące, kiedy paczkę otworzono.
Opakowanie wielokrotnego użytku wyposażone jest w szereg sensorów. Posiada czujniki wilgotności i temperatury oraz akcelerometr wykrywający przeciążenia. Z ich pomocą będziemy pewni, że przesyłka jest cała, bezpieczna i przechowywana w odpowiednich warunkach.
Nie musimy martwić się też wyściółką, bo ta znajdzie się w e-Pack w postaci siatki i wypełniaczy.
Zasady użycia
E-Paczka ma być dostępna w sklepach online jako opcja wysyłki, co będzie wiązało się z opłatą kilku złotych kaucji. Po odebraniu przesyłki otrzymamy trzy dni na jej zwrócenie do rąk kuriera lub paczkomatu. Na spóźnialskich będą czekać dodatkowe opłaty.
Ekonomia i ekologia
Mimo zaawansowanych funkcji rozwiązanie to ma być tanie w utrzymaniu. E-paczkę będziemy ładować energią słoneczną albo w specjalnych wrzutniach, które będą instalowane w automatach paczkowych.
Uszkodzenia będą drobną niedogodnością. Paczka ma mieć strukturę modułową, więc każdy element można naprawiać i wymieniać z osobna. Materiał ma z kolei pochodzić z recyklingu. Twórcy oceniają, że jedno opakowanie powinno wystarczyć na 5 lat.
Łatwe zwroty i inne udogodnienia
E-pack ma ułatwić logistykę dostaw kurierskich. W tym zwroty, bo wystarczy wybrać w zintegrowanej aplikacji odpowiednią funkcję i uaktualnione dane wskoczą na etykietę, możemy oddać niechciany towar razem z opakowaniem.
Funkcje paczki pozwolą na skrócenie czasu wypełniania niezbędnych dokumentów i dostęp do szczegółowych informacji o transporcie przesyłki, które będziemy śledzić aplikacją.
Kiedy będzie dostępne?
E-Pack jeszcze nie był testowany na rynku. Inżynierowie szukają chętnych do wejścia w spółkę i celują w sklepy internetowe, by te oferowały ich wynalazek jako opcję pakowania towaru. Nie planują współpracować bezpośrednio z branżą kurierską, by móc przetestować produkt na jak najszerszym rynku.
W planach jest wypuszczenie na początek około 50 tys. e-Packów. Cen kaucji i kar nie podano.
Rozwiązanie powstało we współpracy trzech instytutów Sieci Badawczej Łukasiewicz: Poznańskiego Instytutu Technologicznego, Instytutu Mikroelektroniki i Fotoniki i Łódzkiego Instytutu Technologicznego. Projekt dofinansowano z budżetu państwa za ponad 3,5 miliona złotych.
Tym, co przede wszystkim odróżnia to opakowania od innych tego typu, jest brak anonimowości w łańcuchu dostaw
dr inż. Michał Grabia
kierownik projektu E-Pack i dyrektor Centrum Logistyki i Nowoczesnych Technologii w Łukasiewicz – PIT
E-Packa nawet nie da się porównać z klasycznym opakowaniem z kartonu czy folii, bo to tak, jakbyśmy porównywali telefon stacjonarny z nowoczesnym smartfonem
Arkadiusz Kawa
dyrektor Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego.