INNPoland_avatar

Co po Tarczy Solidarnościowej? To ma ochronić Polaków przed podwyżkami cen prądu w przyszłości

Artykuł sponsorowany przez Polski Komitet Energii Elektrycznej

30 maja 2023, 16:21 · 3 minuty czytania
W 2023 roku nasze rachunki za energię elektryczną są "zamrożone" przez Tarczę Solidarnościową. Pojawia się jednak pytanie, co dalej. Rządowy program osłony przed podwyżkami nie może przecież trwać w nieskończoność. W końcu przestanie obowiązywać i co wtedy? Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE) wskazuje, jakie powinny być dalsze kroki w przeciwdziałaniu gwałtownym wzrostom cen prądu.


Co po Tarczy Solidarnościowej? To ma ochronić Polaków przed podwyżkami cen prądu w przyszłości

Artykuł sponsorowany przez Polski Komitet Energii Elektrycznej
30 maja 2023, 16:21 • 1 minuta czytania
W 2023 roku nasze rachunki za energię elektryczną są "zamrożone" przez Tarczę Solidarnościową. Pojawia się jednak pytanie, co dalej. Rządowy program osłony przed podwyżkami nie może przecież trwać w nieskończoność. W końcu przestanie obowiązywać i co wtedy? Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE) wskazuje, jakie powinny być dalsze kroki w przeciwdziałaniu gwałtownym wzrostom cen prądu.
Obecnie nasze rachunki za prąd "mrozi" Tarcza Solidarnościowa. Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE) zwraca uwagę, jakie działania powinny być podejmowane, aby powstrzymywanie wzrostu kosztów wywarzania energii miało w miarę trwały charakter. Zbynek Burival / Unsplash
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Od 1 stycznia 2023 działa wprowadzona ustawą Tarcza Solidarnościowa. To ona sprawia, że gospodarstwa domowe w Polsce nie odczuwają znaczących podwyżek cen prądu, ponieważ do końca tego roku zostały one utrzymane na poziomie z 2022. Roczne oszczędności z różnicy między ceną rynkową a kwotą widniejącą finalnie na rachunku mają sięgnąć od 2000 (przeciętna rodzina) do 3000 zł (rodziny wielodzietne i rolnicy).

Polski Komitet Energii Elektrycznej szacuje, że za sprawą programu osłonowego realnie płacimy teraz ok. 40 proc. rynkowych cen prądu. Środki na dofinansowanie rachunków za prąd gospodarstw domowych pochodzą z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, na który zrzucają się spółki skarbu państwa. Przykładowo, Polska Grupa Energetyczna (PGE), która jest członkiem PKEE, zasili go w tym roku kwotą łącznie 10 mld zł, Tauron – 1 mld zł, natomiast Enea tylko w pierwszym kwartale przekazała prawie 1 mld zł.

Zamrażanie cen energii to jednak działanie doraźne. Raz, że Tarcza Solidarnościowa ma obowiązywać do końca 2023 roku i choć teoretycznie może zostać przedłużona, to w końcu trzeba będzie powrócić do ustalania cen prądu na zasadach rynkowych. Dwa, że spółki energetyczne, w których udziały ma Skarb Państwa, nie mogą cały czas dopłacać do naszych budżetów domowych, bo muszą przeznaczać środki na inne przedsięwzięcia.

Klucz do ograniczenia wzrostu cen energii elektrycznej w przyszłości stanowi przeprowadzenie transformacji energetycznej na polskim rynku. PKEE zwraca uwagę, jakie działania powinny być intensywnie podejmowane, aby powstrzymywanie wzrostu kosztów wywarzania energii miało w miarę trwały charakter. Największe stowarzyszenie sektora elektroenergetycznego w Polsce wskazuje dwa najważniejsze kierunki.

Po pierwsze, możliwie jak największe przestawienie polskiej energetyki na produkcję prądu ze źródeł odnawialnych takich jak woda, wiatr czy słońce. To gigantyczne, ale konieczne przedsięwzięcie pozwoli z jednej strony uniezależnić się od zagranicznych surowców energetycznych objętych podatnymi na wahania cenami, a z drugiej zminimalizować wysokie koszty uprawnień do emisji dwutlenku węgla.

Po drugie, duże inwestycje w modernizację i rozbudowę sieci dystrybucyjnej. Obsługa zwiększonego zapotrzebowania na energię oraz przyłączanie nowych rozproszonych źródeł wytwórczych z odnawialnych źródeł energii wymaga odpowiedniego przystosowania infrastruktury energetycznej. Znaczenie ma bowiem nie tylko to, skąd pochodzi energia, ale także to, w jaki sposób jest magazynowana i dostarczana do odbiorców.

Inwestycje w morskie farmy wiatrowe i farmy fotowoltaiczne, wymiana źródeł ciepła na niskoemisyjne, przebudowa elektroenergetycznego systemu dystrybucyjnego – to wszystko wymaga oczywiście ogromnych nakładów finansowych. Z raportu EY "Polska ścieżka transformacji energetycznej" wynika, że do 2030 roku wydatki na transformację energetyczną wyniosą 600 mld zł (np. 75 mld zamierza przeznaczyć PGE).

Nie da się ukryć, że spółki energetyczne, na których spoczywa ciężar transformacji energetycznej Polski, będą wymagały zewnętrznego wsparcia. Maksymalne przekierowanie strumienia samodzielnie wypracowanych zysków na ten cel to warunek konieczny, ale bez dodatkowych funduszy, głównie z Unii Europejskiej, nie uda się uzupełnić luki inwestycyjnej w projekcie, jakim jest osiągnięcie neutralności klimatycznej przez Polskę.

Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE) to stowarzyszenie sektora elektroenergetycznego, które prowadzi działania i angażuje się w projekty wspierające funkcjonowanie branży w warunkach nowoczesnej gospodarki rynkowej. Założona w 1997 roku organizacja zrzesza ponad 100 podmiotów, w tym największe polskie firmy energetyczne oraz wiodące stowarzyszenia gospodarcze z branży energetycznej.