W poniedziałek 5 czerwca Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował tabelę średnich kursów walut. Kolejna zostanie opublikowana dziś – we wtorek 6 czerwca. Dane są aktualizowane każdego dnia roboczego ok. godz. 12, na stronie NBP.
We wtorkowy poranek złoty (PLN) umacnia względem najważniejszych walut.
Dolar (USD) kosztuje 4,20 zł, czyli tyle samo, co wczoraj rano. Natomiast za euro (EUR) trzeba zapłacić 4,48 zł, co oznacza spadek o 1 grosz.
Frank szwajcarski (CHF) jest wyceniany na 4,61 zł, czyli osłabił się o grosz. Z kolei funt szterling (GBP) kosztuje 5,20 zł, co oznacza spadek o 2 grosze.
Dawid Górny, analityk walutowy Walutomat.pl, wskazuje w najnowszym komentarzu dla redakcji INNPoland.pl, że złoty lekceważy umocnienie dolara.
– W poniedziałek z samego rana poznaliśmy odczyt dynamiki cen konsumenckich w Szwajcarii. Wskazanie 2,2 proc. w ujęciu rocznym było trzecim z rzędu obniżeniem tempa wzrostu cen u Helwetów. Celem inflacyjnym Szwajcarskiego Banku Narodowego jest przedział 0-2 proc., co oznacza, że do jego osiągnięcia wystarczy spadek o 0,2 punktu procentowego. Przypomnę, że wykres CHF/PLN od połowy maja porusza się w trendzie bocznym. Górną granicą kanału jest 4,677 PLN, a dolną 4,60 PLN. Dzisiejsze wskazanie (niższe od poprzedniego) nie doprowadziło do wyjścia poza wskazaną strefę. Kurs CHF/PLN zatrzymał się przy okrągłej wartości 4,60 PLN, która zdaje się być wsparciem trudnym do pokonania – podkreśla.
Specjalista wyjaśnia, że "umocnienie złotego rozgrywane jest przez polskiego orła także na wykresach do reszty głównych walut". Jego zdaniem na uwagę zasługuje fakt, że "wszystko to dzieje się to w otoczeniu wciąż silnego amerykańskiego dolara".
– Kurs EUR/USD pomimo piątkowego dojścia do 1,078 (w wyniku dwuznacznych danych z amerykańskiego rynku pracy – wyższe bezrobocie, więcej nowych miejsc pracy) szybko wrócił w okolice 1,07. W poniedziałek zeszliśmy nawet nieco niżej, jednak powrót nastąpił o godzinie 16:00 gdy poznaliśmy słabe wskazania raportu ISM dla amerykańskiego sektora usług. Odczyt na poziomie 50,3 punktu był niższy od poprzedniego (51,9 pkt) i zawiódł rynkowe prognozy wskazujące na wzrost indeksu do 52,3 punktu. Przypomnę, że wartość 50 (w skali 0–100) uznawana jest tu za neutralną, zatem dziś znaleźliśmy się o subtelne 0,3 punktu procentowego powyżej niego. Początek tygodnia to także odczyty indeksu PMI dla usług z Europy. Te dla całej strefy euro wskazały wartość 55,2 pkt., co stawia Stary Kontynent w lepszym świetle – przekonuje analityk.
Jak zaznacza, aprecjację dolara lekceważy nie tylko nasza waluta. – Jest ono pomijane również na amerykańskich parkietach przez spółki technologiczne (zwłaszcza te powiązane ze sztuczną inteligencją). Firmy zajmujące się AI odnotowują rekordowe (w skali kilku ostatnich lat) napływy funduszy. Wskutek czego NVIDIA stała się 7 firmą o największej kapitalizacji na świecie, wyprzedzając Teslę czy Meta Platforms (Facebook) – wyjaśnia Górny.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń gospodarczych na 6 czerwca 2023 r. opublikowane na stronie internetowej Macronext.