Restauracja Burneika Burgers pojawiła się na gastronomicznej mapie Katowic w lutym 2023 r. Jednak jak donosi portal eska.pl, po lokalu nie ma już śladu. Placówka, którą założył Robert Burneika, jest obecnie do wynajęcia. Przetrwała zatem tylko cztery miesiące.
Zamknięcie lokalu może być zaskoczeniem, ponieważ burgerownia miała dobre opinie. Czasami ustawiały się przed nią dość spore kolejki.
Oficjalna przyczyna zamknięcia katowickiego oddziału Burneika Burgers pozostaje nieznana. Jednak ten lokal zniknął już z wykazu restauracji na stronie sieci.
Pozostałe osiem burgerowni w dalszym ciągu obsługuje klientów (m.in. w Warszawie, Krakowie, Gdyni, Kołobrzegu i Poznaniu). Zazwyczaj są one prowadzone przez przedsiębiorców na zasadach franczyzy.
Na oficjalniej stronie internetowej czytamy, że restauracja założona przez sportowca oferuje "burgery bez lipy". Do wyboru jest pięć kanapek o oryginalnych nazwach np. "Jest pompa" czy "Hardkorowy". Ceny burgerów wahają się między 29 a 55 zł.
Klienci mogą zamówić tam również zestawy (burger, frytki i coca–cola) oraz kurczaki, również w mniejszej wersji dla dzieci. Restauracja kusi promocją 20 proc. na wszystkie burgery zamówione na miejscu.
Kim jest Robert Burneika? To litewski kulturysta i zawodnik MMA znany jako "Hardkorowy Koksu". Jest także bohaterem nagrań na YouTube, w których zachęca do uprawiania kulturystyki. Wziął udział w programie "Nie ma lipy" TVN Turbo.
Poza Burneika Burgers sportowiec posiada także firmę Burneika Sports, która oferuje suplementy diety, oraz siłownię Burneika Sport's Gym zlokalizowaną w Warszawie.
Burgerownia sportowca to niejedyny lokal w Katowicach, który kończy działalność. W ubiegłym tygodniu o zamknięciu poinformowali właściciele Cukierni Adam Mrozek przy ul. Rolnej.
"Kochani, jak już pewnie wiecie, zamykamy po 87 latach działalności cukiernię" – czytamy we wpisie. Jak dodali, jeszcze nie znają dokładnej daty zamknięcia firmy, ale "pewne jest, że po wakacjach już nie będą prowadzili cukierni". W komentarzu właściciele wytłumaczyli powody tej trudnej decyzji. Jak wskazują, przyczyną są "ciągle rosnące koszty utrzymania cukierni". Dodają, że "obroty firmy drastycznie zmalały" i "nie chcą popadać w długi". "Proza życia w państwie rządzonym przez nieudaczników robi swoje" – przekonują Iwona i Adam Mrozek. Pod wpisem informującym o zamknięciu Cukierni Adam Mrozek pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. Internauci nie mogą pogodzić się z faktem, że ich ulubione miejsce nie będzie działało.
"Najlepsza cukiernia pod słońcem, pączki z bitą śmietaną najlepsze, lepszych nie jadłam", "Niemożliwe. Najlepsze torty i ciastka na naturalnych składnikach" – czytamy na Facebooku.