Na ostatnim posiedzeniu przed wakacyjną przerwą Rada Polityki Pieniężnej (RPP) postanowiła utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna wynosi 6,75 proc. – to najwyższy poziom od 20 lat.
Mimo tego kredytobiorcy będą płacili niższe raty. Wszystko dlatego, że rynkowe stopy procentowe już zaczęły spadać. Na przykład WIBOR spogląda bowiem w przyszłość – dla przykładu WIBOR 3M bierze pod uwagę koszt pieniądze za trzy miesiące.
I tu do akcji wchodzi prezes NBP Adam Glapiński, który podczas ostatniej konferencji prasowej zapowiedział, że być może stopy procentowe zostaną oficjalnie obniżone już we wrześniu. Rynek więc szykuje się na ten ruch i widać to w stawkach WIBOR. Obrazują to dane, które opublikowali analitycy z Pekao.
Te dane wskazują, że rynek oczekuje obniżek stóp procentowych zwłaszcza w perspektywie długoterminowej. Jak podaje Businessinsider.pl, od szczytu kosztu pieniądza na początku listopada 2022 r., WIBOR 3M spadł o 75 pb., WIBOR 6M o 103 pb., a WIBOR 1Y już o 115 pb.
Spadek WIBOR ma bezpośredni wpływ na raty kredytów, zwłaszcza hipotecznych. Osoby, które spłacają zobowiązania, mogą dzięki temu zaoszczędzić.
Portal wskazuje, że w przypadku kredytu na 300 tys. zł zaciągniętego na 30 lat spadek WIBOR o 1 pkt proc. (do 5,9 proc.) oznacza, że rata zmniejszy się o 210 zł (do 2180 zł). Jeszcze więcej zaoszczędzą osoby, które zaciągnęły kredyt na 500 tys. – rata spadnie o około 360 zł (do 3630 zł).
Dalsze spadki WIBOR będą zależały od tego, kiedy i jak bardzo RPP obniży stopy procentowe. Podczas ostatniej konferencji prasowej Glapiński studził nastroje rynku i zapewniał, że "RPP będzie obniżała stopy z rozwagą, powoli", a pierwsze, jesienne obniżki będą nie większe niż o 25 pb.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, zupełnie inaczej tę sprawę widzi jeden z członków RPP Ludwik Kotecki. – Na dyskusję o obniżkach stóp procentowych we wrześniu czy październiku jest po prostu za wcześnie – przyznał w rozmowie z Businessinsider.pl.
Jego zdaniem nie wystarczy, że Główny Urząd Statystyczny (GUS) zaraportuje wówczas jednocyfrowy wskaźnik wzrostu cen. – Potrzeba co najmniej kilku miesięcy potwierdzenia, że inflacja na jednocyfrowych poziomach to zjawisko trwałe – przekonywał.
Kotecki nie jest odosobniony w takiej ocenie sytuacji. Wśród części ekonomistów panuje przekonanie, że decyzja o obniżce stóp procentowych na jesieni nie byłaby podyktowana czynnikami gospodarczymi. Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, analitycy obawiają się, że będzie to decyzja polityczna, aby pomóc PiS wygrać wybory parlamentarne.