Higiena cyfrowa jest ważna w obecnych czasach. Jeżdżąc do pracy, regularnie widzę najmłodszych równie zatopionych w ekranie co dorośli. Mają nawet własne strefy w cyberprzestrzeni, dedykowane dla nich światy trudne do zrozumienia dorosłym. Podopieczni są w nich narażeni na niebezpieczne praktyki jak np. rosyjską propagandę. Nikogo nie dziwi potrzeba i popularność funkcji kontroli rodzicielskiej. W Apple to narzędzie chwilowo niedomaga.
Usterka jest w systemie iOS w funkcji "Czas przed ekranem", monitorującej czas użytkowania urządzenia i zdającej raporty z jego wykorzystania. Błąd opisał dziennik "The Wall Street Journal". Dochodziło do sytuacji, w których odnawiał się limit czasu, w którego trakcie dzieci mogą korzystać ze smartfonów i tabletów. Błędy mają się pojawiać na skutek nieprzewidzianej przez system ingerencji rodziców w ustawienia systemowe.
Jak informują zagraniczni dziennikarze, w Apple są świadomi błędu i traktują go poważnie. Aktualizacja naprawiająca awarię jest już w planach. Na stronie korporacji pojawiło się już ponad 2300 postów o tym błędzie.
Ta funkcja obecna jest na flagowcach Sadowników od 2018 roku, od aktualizacji iOS 12 i nie jest to pierwszy raz, gdy pojawia się podobna wada. Niektórzy użytkownicy wskazali, że obecna była w październiku 2022 roku. Jeden z nich podzielił się swoimi doświadczeniami z serwisem Apple, miał otrzymać od nich następujące instrukcje, krok po kroku:
Na social media można znaleźć wpisy rodziców, skarżących się od dawna na tę funkcję. O jej właściwościach samoistnego resetowania się na smartfonie napisał w lutym sfrustrowany internauta na kanale Reddit r/apple.
"Już tam tego dość, to nigdy nie zdarzało się na moim ostatnim iPhone 12 Pro, a odkąd nabyłem 14 Pro Max to się dzieje" - poskarżył się, pokazując film prezentujący błąd w akcji.
W tym samym poście inny użytkownik zwrócił uwagę, że wraz z aktualizacją iOS 16 posypało się wiele innych narzędzi na telefonach. Kolejni wskazali na to, że to narzędzie ich zdaniem nie zmieniło się od 5 lat, skarżą się też na brak opcji blokowania dostępu do aplikacji. W temacie z kwietnia kto inny również żalił się, że firma zaniedbuje rozwijanie takiej ważnej funkcji.
"To już jest tak latami, a oni nadal nie rozgryźli, że rodzice potrzebują środka aby ZAPLANOWAĆ czas na ekranie, a nie tylko ograniczyć go do określonej wartości" - napisał w kwietniu użytkownik Reddit.
Apple może na głowie mieć inne problemy. Niedawno pojawiły się informacje, że na rynek wyjdzie bardzo niewiele iPhone 15. O problemach z ich produkcją pisała Maria Glinka.
Czytaj także: https://innpoland.pl/196427,kiedy-iphone-15-apple-ma-problemy-nie-kazdy-kupi-nowy-telefonMiłośnicy smartfonów z nadgryzionym jabłkiem z niecierpliwością czekają na premierę najnowszego urządzenia. W połowie września 2023 r. do sprzedaży ma bowiem trafić iPhone 15. Wśród nowości, jakie użytkownikom ma zaproponować Apple, jest większy ekran w iPhonie 15 Pro. Jednak jak donosi portal spidersweb.pl, gigant technologiczny napotkał problemy na etapie produkcji wyświetlaczy. Raport The Information, który przywołuje serwis, wskazuje, że trudności są związane z nowym procesem produkcyjnym. Jego celem jest zmniejszenie rozmiaru ramki w modelach Pro. To z kolei wywołało utrudnienia z wyświetlaczami od LG.
Powołując się na źródło, które ma być zaznajomione ze sprawą, autorzy raportu przekonują, że wyświetlacze nie przeszły testów niezawodności. Problematyczny okazał się nowy proces – niskociśnieniowe formowanie wtryskowe (LPO). W związku z tym Apple musiał dokonać zmian, aby wyświetlacze zdały egzamin.