Co roku analitycy biorą pod lupę systemy emerytalne w poszczególnych państwach. W najnowszym raporcie Mercer CFA Institute Global Pension Index – edycja 2022, porównali 44 systemy, co oznacza, że wzięli pod uwagę kraje skupiające 65 proc. światowej populacji.
Każdy system oceniają w skali od 1 do 100 punktów. Jak donosi portal Wyborcza.biz, liderem okazała się Islandia (84,7 pkt). Drugie miejsce zajmuje Holandia (84,6 pkt), a trzecie – Dania (82 pkt). Pierwszą dziesiątkę tradycyjnie zdominowały państwa skandynawskie – Norwegia, Finlandia oraz Szwecja.
Nasz kraj wypada w tym rankingu dość blado. Polska uplasowała się na 28. miejscu z wynikiem 57,5 pkt. To rezultat znacznie gorszy niż średnia dla wszystkich 44 przeanalizowanych systemów emerytalnych (63 pkt).
Co więcej, w kontekście emerytur pogoń za Zachodem wychodzi nam z każdym rokiem coraz gorzej. Od 2020 r. Polska spada w rankingu najlepszych systemów emerytalnych. W ubiegłym roku zajęliśmy 27. miejsce, a w 2020 r. - 25. miejsce.
Które systemy emerytalne są na podobnym poziomie, jak polski? Obok nas uplasowały się takie państwa jak: Arabia Saudyjska, Austria, Japonia, Korea Południowa i Włochy. Na końcu rankingu figurują Tajlandia, Argentyna i Filipiny.
Ocena punktowa poszczególnych państw zależy od trzech wskaźników.
Po pierwsze, analitycy sprawdzają, czy emerytury są na odpowiednim poziomie i czy państwo wprowadza zachęty podatkowe, aby powiększać oszczędności na poczet przyszłych świadczeń. Badają także, czy emerytury pochodzą z różnych źródeł.
Po drugie, eksperci przyglądają się wypłacalności środków w długim terminie. Chodzi o to, czy system emerytalny zagwarantuje wypłatę emerytur w przyszłości. Tutaj pod uwagę bierze się także wielkość długu publicznego oraz tempo wzrostu gospodarczego.
Po trzecie, specjaliści oceniają bezpieczeństwo prawne systemu oraz jego integralność.
Polscy emeryci od lat narzekają na niskie wypłaty. Z danych ZUS wynika, że w 2022 r. ponad 341 tys. obywateli pobierało świadczenia niższe niż emerytura minimalna (obecnie 1544,88 zł brutto).
Chcąc wesprzeć finansowo seniorów, rząd wręcza im dodatki. W marcu emeryci otrzymali trzynastki, a jesienią – czternastki. Są to jednak pieniądze, które trafiają do emerytów raz w roku.
Nie tylko obecni seniorzy mają powody do obaw. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, niewesoło prezentują się także wyliczenia dotyczące przyszłych emerytów. Osoby, które zarabiają mniej niż 5 tys. zł brutto, mogą liczyć co najwyżej na emeryturę minimalną.
Z kolei osoby z wynagrodzeniami poniżej średniej krajowej mogą mieć problem z uzyskaniem emerytury minimalnej w przyszłości. Takich pracowników może być nawet 6 mln. W ocenie ekspertów te dane dowodzą, że "system zbankrutował".