Pojawiły się nieoficjalne informacje, że wakacje kredytowe zostaną przedłużone także w przyszłym roku. Pojawiła się także informacja, że tym razem pojawi się kryterium dochodowe, wykluczające 10 proc. kredytobiorców.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W połowie września premier Mateusz Morawiecki ma ogłosić, czy rząd zdecyduje o korzystaniu z wakacji kredytowych także w roku 2024. Na oficjalną decyzję czekamy od wiosny, a tymczasem "Business Insider" dostało informację, że sprawa może być przesądzona.
Jak informuje "BI", z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że wakacje kredytowe w 2024 roku mają potrwać do końca czerwca. Nie wiadomo jednak, czy będzie można zawiesić dwie raty, czy cztery.
Ma za to pojawić się wysokie kryterium dochodowe, którego celem jest zatrzymanie tego wsparcia dla najbogatszych obywateli. Portal podaje, że z przyszłorocznych wakacji kredytowych skorzysta90 proc. kredytobiorców.
"Koszt dla sektora bankowego ma zamknąć się w kwocie kilku miliardów złotych, a rząd jest przekonany, że dzięki wysokim nominalnym zyskom w ostatnich dwóch latach, instytucje finansowe będą w stanie udźwignąć pomoc"– czytamy w "BI".
Wakacje kredytowe a obniżka stóp procentowych
We wrześniu może nastąpić obniżenie stóp procentowych. Prezes NBP Adam Glapiński deklarował, że dla takiego ruchu wymagane będzie pojawienie się jednocyfrowej inflacji.
– Cykl podwyżek stóp procentowych został zakończony, kolejnym krokiem RPP będzie ich obniżka – oznajmił szef banku centralnego podczas lipcowej konferencji prasowej.
Warto pamiętać, że obniżki stóp z dużym opóźnieniem będą przekładały się na wysokość rat kredytowych. Oprocentowanie kredytów opartych o WIBOR 3M jest aktualizowane raz na trzy miesiące, a tych o WIBOR 6M raz na sześć miesięcy. Z kolei rata spadnie dopiero miesiąc po aktualizacji. Obniżka dokonana w lipcu w części kredytów spowoduje spadek raty dopiero od lutego 2024 roku, a ewentualne kolejne tegoroczne obniżki zaczną oddziaływać na raty jeszcze później.
Wiele wskazuje więc na to, że nawet gdyby stopy procentowe zostały obniżone w tym roku o 0,5 pp., to raty w pierwszej połowie 2024 roku wciąż będą dużo wyższe niż w momencie, gdy były udzielane kredyty z 2020 roku czy 2021 roku.
Wydaje się więc dość prawdopodobne, że rząd przedłuży wakacje kredytowe na pierwszy kwartał lub pierwsze dwa kwartały przyszłego roku.
– Już wspominałem, że łatwiej w Polsce zejść z inflacją z 18 do 8 proc., niż potem z 8 proc. do celu na poziomie 2,5 proc. Zapowiedzi obniżki stóp procentowych bardzo mnie martwią, grozi nam, że utkniemy na poziomie 6 proc. inflacji i trzeba będzie znowu te stopy podwyższać, by ją zbić – powiedział.
Podkreślił, że jego zdaniem inflacja powinna spaść poniżej poziomu referencyjnej stopy procentowej, czyli 6,75 proc., by móc w ogóle myśleć o obniżaniu stóp procentowych.
– Mamy szansę zejść do inflacji na poziomie 3,5 proc., może nawet 2,5 proc. pod koniec 2025 roku, ale tylko przy założeniu utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie, nie gdy zaczniemy je obniżać – dodał ekonomista.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
– Nieprawdą jest, że mamy katastrofalną sytuację, ale wątpliwości budzą tezy stawiane przez Adama Glapińskiego, że jest fantastycznie, cudownie, mamy same dobre wiadomości. Jeżeli tak dzisiaj mówi prezes banku centralnego to naprawdę musimy kwestionować jego apolityczność, bo tak nie jest – stwierdził Marek Zuber.