Wyścigi o leżaki i kolejki do nadmorskich barów to nieodłączne elementy wakacji w lipcu i sierpniu. Ci, którzy z urlopem zwlekają do września, mogą uniknąć wakacyjnego zgiełku. I wcale nie muszą lecieć na Karaiby czy do Afryki, aby złapać drugi oddech, bo dobre warunki do wrześniowego wypoczynku zapewnia także Europa.
– Z odrobiną sarkazmu można stwierdzić, że we wrześniu już nie bardzo jest się o co ścigać, ponieważ nadmorskie plaże zamiast słońcem częściej mogą witać turystów chłodem, deszczem i zimnym morzem. Trudno z tym polemizować, ale tylko jeśli odnosimy się np. do Bałtyku. W polskich, niemieckich, litewskich czy łotewskich kąpieliskach średnia temperatura wody nie przekracza już 17,5 st. Celsjusza. Zmniejsza się też prawdopodobieństwo serii ciepłych dni i nocy, które satysfakcjonowałyby plażowiczów – podkreśla Robert Błaszczyk, dyrektor departamentu klienta strategicznego w Cinkciarz.pl.
Jego zdaniem słońca można poszukać na południu Europy. – Kłania nam się Grecja, Włochy, Hiszpania, ale można też rozważyć nieco mniej oczywiste propozycje – sugeruje ekspert.
We wrześniu na uwagę urlopowiczów zasługuje Malta. W tym miesiącu średnia temperatura na tej wyspie wynosi 28,4 st. Celsjusza (w dzień) i 21,6 st. Celsjusza (w nocy). Co więcej, według International Living to właśnie na Malcie panuje najlepszy klimat na świecie.
Poza tym wyspa gwarantuje urokliwe plaże, przejrzystą wodę, mnóstwo restauracji i winiarni oraz starożytne zabytki. Temperatura wody w morzu wokół brzegów Malty obecnie przekracza 27 st. Celsjusza, a sezon kąpielowy trwa do listopada.
Lot z Warszawy na Maltę bez przesiadki trwa zaledwie trzy godziny lotu. Za bilet w obie strony jedna osoba zapłaci około 1 tys. zł. W kurorcie Marsaskala nad Morzem Śródziemnym dwie osoby zapłacą za wynajęcie pokoju na tydzień co najmniej 2,5–3,5 tys. zł. Nieco tańsze są oferty na jednej z mniejszych maltańskich wysp – Gozo lub Comino.
Jakie są ceny na Malcie? Cinkciarz.pl informuje, że w markecie bochenek chleba kosztuje około 1,13 euro (około 5,03 zł), 12 jaj – 2,66 euro, litr mleka – 1,03 euro, kilogram sera żółtego – 9,04 euro, 1,5-litrowa butelka wody mineralnej – 0,84 euro.
Za posiłek w tańszej restauracji zapłacimy 15 euro, za małe piwo w pubie – 3,50 euro, a za kawę niespełna 2,5 euro. Natomiast benzyna jest wyraźnie tańsza niż w Polsce: 1 l kosztuje około 1,35 euro, czyli około 6 zł.
Dobry klimat we wrześniu panuje także w Bułgarii. We wrześniu średnia temperatura oscyluje wokół 24–25 stopni Celsjusza. Temperatura wody w Morzu Czarnym utrzymuje się na poziomie 21–25 stopni Celsjusza.
Bułgaria należy do Unii Europejskiej, ale ma własną walutę – 1 lew bułgarski kosztuje około 2,3 zł. W wyliczeń Cinkciarz.pl wynika, że ceny w bułgarskich sklepach, barach i restauracjach są średnio o blisko 10 proc. niższe niż w Polsce.
– O wiele tańsze niż nad Wisła są tam bilety autobusowe czy kolejowe, przejazdy taksówkami czy alkohol. Nie brakuje jednak podstawowych produktów, jak choćby mleko (po przeliczeniu ok. 6,5 zł za litr), ryż (8 zł za kilogram), jabłka (5,5 zł za kilogram) czy ziemniaki (niespełna 4 zł za kilogram), które w Bułgarii są nadspodziewanie drogie – wylicza ekspert Cinkciarz.pl.
Za wynajęcie pokoju na tydzień w Burgas dwie osoby zapłacą poniżej 1 tys. zł. Lot z Warszawy do Burgas bez przesiadki trwa dwie godziny (plus 5-15 minut) i kosztuje niespełna 1 tys. zł (bilety w obie strony). Można też polecieć do Warny, oddalonej o kilkanaście kilometrów do znanego kurortu Złote Piaski.
W poszukiwaniu oszczędności możemy rozważyć też urlop w Albanii. Jednostka obowiązującej waluty, czyli albańskiego leka, ma wartość około 0,041 zł, a ceny czy to w sklepach, czy w restauracjach są z reguły niższe niż w Polsce.
Dla przykładu za kawę w kawiarni zapłacimy około 6 zł, za obiad w barze – niecałe 30 zł, a za piwo (0,5 l) w pubie – około 8 zł.
Dość kuszące są również ceny noclegów. W Spille, jednej z nadmorskich miejscowości, za wynajęcie apartamentu dla dwóch osób na tydzień zapłacimy około 1 tys. zł, ale można też bez problemu wyszukać oferty o 100–300 zł tańsze.
W kontekście zagranicznych wyjazdów warto także przygotować się pod kątem płatności. Czasami wyciągając kartę płatniczą na wakacjach, możemy zostać odprawieni z kwitkiem.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, gotówkę warto mieć przy sobie np. w Hiszpanii i Jordanii. Terminale można co prawda spotkać w miejscach turystycznych np. na straganach w Petrze, ale jest to wyjątek od "gotówkowej reguły".