Philip Morris International (PMI) właśnie ogłosił inwestycję o wartości ponad miliarda złotych w Polsce. Inwestycja ta będzie skupiała się na produkcji najnowszych wkładów tytoniowych do podgrzewania, ale – co najważniejsze – stworzy wiele nowych miejsc pracy.
Reklama.
Reklama.
– Polska zawsze odgrywała dla nas strategiczną rolę. Od 1996 r. zainwestowaliśmy nad Wisłą już blisko 25,5 mld zł. Te inwestycje uwzględniają m.in. naszą fabrykę w Krakowie oraz jej stałą modernizację, a także rozwój naszego krakowskiego centrum, świadczącego usługi biznesowe dla wielu rynków – powiedział Michał Mierzejewski, prezes PMI na obszar Europy Północno-Wschodniej.
Firma rozpoczęła globalną rewolucję w branży tytoniowej, koncentrując się na produktach bezdymnych. Do dziś jest też jedyną firmą tytoniową, która publicznie zapowiedziała, że zamierza całkowicie zrezygnować ze sprzedaży tradycyjnych papierosów. Pod tym kątem prowadzi też swoją najnowszą inwestycję w Polsce: w fabryce firmy w Krakowie staną nowoczesne maszyny do produkcji bezdymnych wkładów tytoniowych do podgrzewania. Produkcja ma ruszyć już w 2024 r.
Jak powiedział Michał Mierzejewski, w Polsce wciąż papierosy pali blisko 29 proc. populacji. Podał przykład kraju takiego jak Szwecja, gdzie dostępność alternatywnych produktów jest wysoka, a odsetek palaczy papierosów – prawie 6-krotnie niższy niż w Polsce.
Jego zdaniem to dowód na to, że alternatywy mogą przyczynić się do zmniejszenia liczby palaczy papierosów. Badania potwierdzają, że spalanie tytoniu i wdychanie powstającego w ten sposób dymu jest rakotwórcze i niebezpieczne dla zdrowia. Zagrożone są również osoby postronne, tzw. bierni palacze, którzy mimowolnie wdychają dym.
W przypadku produktów alternatywnych, do spalania tytoniu nie dochodzi na żadnym etapie, przez co emisja związków rakotwórczych jest w nich zdecydowanie niższa, niż podczas palenia papierosów. Nie znaczy to jednak, że takie alternatywy są całkowicie wolne od ryzyka. Co więcej – są one skierowane wyłącznie do pełnoletnich osób palących papierosy, jako zamiennik mniej obciążający zdrowie palacza.
Inwestycja PMI w Polsce to nie tylko wyraz uznania dla potencjału polskiego rynku, ale także dowód na to, że przemysł tytoniowy przechodzi istotne zmiany w kierunku produktów mniej szkodliwych.
Pod koniec ub. roku Philip Morris International miał ok. 2,5 tys. patentów związanych z technologiami bezdymnymi w 5 największych jurysdykcjach patentowych na świecie. Od 2015 r. firma przeprowadziła łącznie 251 ocen toksykologicznych swoich produktów bezdymnych, 26 badań klinicznych oraz 58 badań dot. percepcji i zachowań konsumenckich przed i po wprowadzeniu produktów bezdymnych do obrotu.
Do rozwoju technologii bezdymnych przyczyniają się również rodzime ośrodki badawcze. To polscy naukowcy, m.in. z Polskiej Akademii Nauk, jako jedni z pierwszych na świecie prowadzili badania naukowe, które porównywały wpływ aerozolu z urządzeń podgrzewających tytoń z dymem papierosowym. Z ich ustaleń wynika, że aerozol nikotynowy z podgrzewaczy tytoniu wywołuje nawet 20-krotnie niższy stres oksydacyjny, niż dym papierosowy.
Philip Morris inwestuje znaczące środki w modernizację swoich fabryk i nowe miejsca pracy. Nowe inwestycje trafiły też do Ukrainy i Mołdawii: "To wyraz naszego biznesowego zaufania dla gospodarek Ukrainy i Mołdawii. Nowe inwestycje są kluczem, który może otworzyć tym państwom drzwi do gospodarczej integracji z Zachodem. Międzynarodowe firmy, takie jak nasza, nie tylko mogą, ale wręcz powinny odegrać w tym procesie znaczącą rolę" - mówi Michał Mierzejewski, Prezes PMI na Europę Północno-Wschodnią.