INNPoland_avatar

Lewica obiecuje Polakom... drugi Wiedeń. Tak będziemy mieszkać, ale za sto lat

Maria Glinka

23 września 2023, 13:47 · 4 minuty czytania
Nowa Lewica chce zamienić Polskę w drugi Wiedeń. Ma to umożliwić program tanich mieszkań na wynajem, który pochłonie 20 mld zł rocznie. – To jest projekt wiarygodny. Wprowadzimy to w Polsce – przekonywał wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. W stolicy Austrii ta rewolucja trwała aż 100 lat.


Lewica obiecuje Polakom... drugi Wiedeń. Tak będziemy mieszkać, ale za sto lat

Maria Glinka
23 września 2023, 13:47 • 1 minuta czytania
Nowa Lewica chce zamienić Polskę w drugi Wiedeń. Ma to umożliwić program tanich mieszkań na wynajem, który pochłonie 20 mld zł rocznie. – To jest projekt wiarygodny. Wprowadzimy to w Polsce – przekonywał wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. W stolicy Austrii ta rewolucja trwała aż 100 lat.
W Wiedniu Nowa Lewica zaprezentowała szczegóły Krajowego Programu Mieszkaniowego. Fot. INNPoland.pl
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Nowa Lewica obiecuje tanie mieszkania na wynajem na wzór Wiednia

"Mieszkanie prawem, nie towarem" – pod tym hasłem Nowa Lewica zorganizowała konwencję w Wiedniu. Wybór miejsca nie jest przypadkowy – to właśnie na programie mieszkaniowym austriackiej stolicy wzorowało się ugrupowanie, przygotowując swój "Krajowy Program Mieszkaniowy".


W Wiedniu jest milion mieszkań, z czego 774 tys. to mieszkania na tani wynajem. W przypadku 222 tys. mieszkań właścicielem jest miasto. To znaczy, że te mieszkania podlegają regulowanemu czynszowi, więc nie można go podnieść o 200 czy 50 proc. - tłumaczył przed kamerami Włodzimierz Czarzasty.

Czynsz w mieszkaniu na tani wynajem to 8 euro/mkw., czyli 6 euro netto plus VAT i opłaty eksploatacyjne. Takie zasady obowiązują w miejskich mieszkaniach komunalnych, które standardem rażąco różnią się od lokali komunalnych w Polsce.

Są także inne kategorie mieszkań, którymi zarządzają Społeczne Zrzeszenia Budowlane (GBV). Mieszkania wynajmowane przez GBV w Wiedniu mogą zostać odsprzedane najemcy, pod warunkiem że mieszka tam co najmniej od 10 lat. W przypadku mieszkań komunalnych nie ma takiej możliwości.

– Wynajem 60 mkw. mieszkania kosztuje 1500 zł miesięcznie przy pensjach, jakie są w Austrii. Można to zrobić, to jest projekt wiarygodny. Wprowadzimy to w Polsce – przekonywał Czarzasty.

Program warty 20 mld zł. "Każdy ma potrzebę bezpieczeństwa dachu nad głową"

Nowa Lewica obiecuje, że wybuduje 300 tys. mieszkań na tani wynajem. Koszt programu szacuje na 20 mld zł rocznie.

O tym, skąd Nowa Lewica weźmie tak ogromne pieniądze, mówiła posłanka Anna Maria Żukowska. – Czy to dużo? Możemy to porównać do 500 plus. To połowa jego rocznych wydatków – zwróciła uwagę.

Jak dodała, 1/4 tego programu mieszkań na tani wynajem zostanie sfinansowana z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), bo "Lewica odzyska te pieniądze". Kolejne finansowanie ma pochodzić z obligacji Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK).

– Pieniądze będą ze wzrostu gospodarczego. Te pieniądze muszą się znaleźć, bo każdy ma potrzebę bezpieczeństwa dachu nad głową i potrzebę godności. Młodzi Polki i Polacy będą mieli gdzie założyć rodzinę – zapewniła Żukowska, zwracając uwagę, że Krajowy Program Mieszkaniowy pomoże w walce z kryzysem demograficznym.

Rewolucja, która trwała sto lat

Austriacy zaczęli budować tanie mieszkania w Wiedniu w 1923 r. Program odniósł sukces m.in. dzięki podatkowi Breitnera, który był nakładany na właścicieli mieszkań wynajmowanych.

W efekcie 0,5 proc. wynajmowanych mieszkań generowało aż 44 proc. przychodu z podatku, a wyzysk przestał się opłacać i spadły ceny gruntów. Dzięki temu pojawiła się możliwość budowania kolejnych osiedli.

Obecnie 43 proc. mieszkańców Wiednia mieszka w tanich mieszkaniach, ale do lokali Wiedeńczycy mają inne podejście niż Polacy – aż 75 proc. mieszkańców stolicy Austrii żyje w mieszkaniach na wynajem. Choć koncepcja okazała się trafiona, to jej realizacja na tak dużą skalę i z tak imponującymi efektami trwała aż sto lat.

Jeden rządowy program już "nie wypalił". Polacy nabici w Mieszkanie Plus

Nowa Lewica to niejedyna partia, która angażuje się w politykę mieszkaniową. Taką próbę podjęło też Prawo i Sprawiedliwość (PiS), ale program Mieszkanie Plus okazał się porażką.

– Zrobiliśmy dużo, ale nie zrobiliśmy jeszcze wszystkiego, Mieszkanie Plus niestety nie wyszło. Opór deweloperów okazał się tak silny, a także pewne inne cechy naszego społeczeństwa doprowadziły do tego, że nie zdołaliśmy przełamać wszystkiego, co utrudnia zdobywanie tanich terenów pod budowę mieszkań, bo żeby mieszkania były tanie, to także tereny muszą być tanie czy nawet bardzo tanie – przyznał w październiku 2022 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Z kolei w maju 2023 r. minister rozwoju i technologii Waldemar Buda przekazał, że "program Mieszkanie Plus zostanie zamknięte". – Nie wypaliło – ocenił, choć podkreślił, że "nie uczestniczył w tym procesie".

O tym, że program okazał się niewypałem, świadczą twarde dane. W ramach projektu powstało około 40 tys. mieszkań, a do użytku oddano niespełna 20 tys. Pierwotne plany zakładały, że powstanie około 100 tys. lokali. Redakcja portalu INNPoland.pl już w marcu 2023 r. postanowiła sprawdzić, jak działa program Mieszkanie Plus w praktyce. Wnioski? Działa tak źle, że osoby, które się na niego skusiły, odradzają go innym.

Podstawowy zarzut to koszty. Program Mieszkanie Plus miał być skierowany do osób, których nie stać kredyt. Państwo miało im oferować wynajem niedrogich lokali. A jeśli zgodzą się na płacenie nieco większych pieniędzy, za 20 czy 30 lat dostaną wynajmowane mieszkanie na własność. Tak było w teorii. – Proszę mi wierzyć, że w Dębicy da się wynająć podobne mieszkanie o wiele taniej. Z piwnicą, umeblowane. My musieliśmy sami umeblować mieszkania. Dostaliśmy je w stanie deweloperskim, z parkietem, płytkami w kuchni i łazience oraz wanną, umywalką i ubikacją. Wszystko musieliśmy kupować sami, ale znaliśmy zasady. Przecież miały być niskie czynsze – mówił nam jeden z mieszkańców osiedla w Dębicy.