Partia rządząca od lat wiele mówi o roli wielkich państwowych spółek. Chwali się przejęciami, prywatyzację wspomina jako wielkie zło. A jak przez ostatnie 4 lata radziły sobie największe państwowe spółki? Okazuje się, że bardzo różnie. Wiele z nich zawiodło, ale generalnie zyskały. Zobacz wygranych i przegranych
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kondycję "pereł w koronie Skarbu Państwa" sprawdził Damian Słomski z portalu Business Insider. Okazuje się, że PiS nie za bardzo ma się czym chwalić. Jak to możliwe?
Dziennikarz wziął pod uwagę największe firmy notowane na warszawskiej giełdzie, uwzględniając także te, które były na nim obecne na początku października 2019 r.
Jeśli państwowe spółki to perły w koronie zarządzającego Ministerstwem Aktywów Państwowych Jacka Sasina, to Orlen jest wśród nich wielkim brylantem. Jak sobie radzi jako "koncern multienergetyczny"?
Czy Orlen... osłabł?
Z jednej strony wiemy, że zarządzany przez Daniela Obajtka Orlen z przyległościami wart jest ok. 65 mld zł. Suma imponująca. Tym bardziej, że 4 lata temu płocki koncern był wyceniany na niecałe 36 miliardów złotych. Ale po drodze wchłonął dwie inne państwowe spółki: warte 26,6 mld zł PGNiG oraz wyceniany na 16,5 mld zł Lotos. Daje to razem 79 miliardów.
Damian Słomski zwraca jednak uwagę, że Orlen musiał się pozbyć części kupowanego Lotosu: sprzedać część rafinerii i stacje benzynowe, ale przejął też Energę. Nie można więc sprowadzać wartości i kondycji Orlenu do prostego dodawania sum.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Mimo wszystko faktem jest, że Grupa Orlen, która wchłonęła Lotos i PGNiG, jest teraz mniej warta niż te trzy spółki razem wzięte cztery lata temu.
Co z PZU i jego bankami?
Wycena największego polskiego ubezpieczyciela, czyli PZU, sięga 35 mld zł. Słomski zauważa, że jest on też największym z udziałowców (prawie jedna trzecia akcji w obu przypadkach) w Banku Pekao (razem z PFR) i Alior Banku.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
W ciągu ostatnich 4 lat rynkowa wycena PZU zwiększyła się o 10 mld zł, Pekao – o 3,7 mld zł, a Alior Banku – o 2,2 mld zł.
Problem ma za to największy polski bank, czyli PKO BP. Jego wartość minimalnie, ale spadła. Jest wart prawie 43,5 miliarda złotych, czyli o prawie pół miliarda mniej niż przed 4 laty.
Równie minimalnie, ale na plus, zmieniła się wycena Polskiej Grupy Energetycznej (PGE). Wzrost z 14,5 mld zł do 15,1 mld zł to 4 proc. w ciągu czterech lat. "Średni roczny zysk na akcjach na poziomie 1 proc. z perspektywy inwestora giełdowego brzmi śmiesznie" – podsumowuje dziennikarz Business Insidera.
Zauważa też, że mocno na wartości zyskała Jastrzębska Spółka Węglowa. 4 lata temu była warta skromne 2,4 mld zł, teraz jej wycena sięga 5 miliardów. Trzeba jednak zauważyć, że kilka lat wcześniej jej wartość dochodziła do 10 mld zł.
Podobnie działo się z KGHM. Spółka zyskała na wartości (z 14,3 mld do 21 mld zł), ale jeszcze w 2021 roku jej wycena przekraczała 40 mld zł.
Z kolei w przypadku Taurona mieliśmy do czynienia z podwojeniem wartości: z 2,8 do 5,8 miliarda złotych. Słomski podsumowuje, że większość największych spółek Skarbu Państwa zyskała na wartości w ciągu czterech ostatnich lat rządów PiS.