INNPoland_avatar

Orlen podnosi ceny paliw w hurcie. Pierwsza taka decyzja od miesiąca

Maria Glinka

18 października 2023, 08:03 · 3 minuty czytania
Pierwszy raz od miesiąca Orlen podniósł ceny hurtowe paliw. Na razie nie ma to przełożenia na ceny detaliczne. Zdaniem analityków podwyżki na stacjach benzynowych nie pojawią się zbyt szybko, ale trzeba uważnie obserwować rynek, bo już w listopadzie na pylonach możemy zobaczyć "siódemkę" z przodu.


Orlen podnosi ceny paliw w hurcie. Pierwsza taka decyzja od miesiąca

Maria Glinka
18 października 2023, 08:03 • 1 minuta czytania
Pierwszy raz od miesiąca Orlen podniósł ceny hurtowe paliw. Na razie nie ma to przełożenia na ceny detaliczne. Zdaniem analityków podwyżki na stacjach benzynowych nie pojawią się zbyt szybko, ale trzeba uważnie obserwować rynek, bo już w listopadzie na pylonach możemy zobaczyć "siódemkę" z przodu.
Orlen podnosi hurtowe ceny paliw pierwszy raz od miesiąca. Fot. Jacek Dominski/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ceny hurtowe paliw w górę. Orlen podnosi stawki

Takiej sytuacji na rynku paliw nie było od miesiąca. Orlen postanowił podnieść ceny hurtowe.


W środę 18 października najtańszy gatunek benzyny bezołowiowej Eurosuper 95 kosztuje 4778 zł/m sześć. Oznacza to wzrost o 37 zł względem stawek z początku października.

Natomiast najtańszy olej napędowy Ekodiesel jest obecnie wyceniany na 4779/m sześć. To o 31 zł więcej niż na początku miesiąca.

"Rzeczpospolita" podaje, że bezpośrednie przełożenie spadku cen hurtowych oznaczałoby, że ceny detaliczne spadłyby o 1-3 grosze na litrze. Jednak na razie ruch Orlenu nie ma przełożenia na pylony na stacjach benzynowych.

Podwyżki cen paliw będą, ale nie szybko

Analitycy cytowani przez dziennik uspokajają, że kierowcy na razie nie muszą obawiać się drastycznych podwyżek cen paliw. Podkreślają, że na razie podwyżki cen hurtowych nie są zbyt duże.

Jednak wskazują, że jeśli Orlen utrzyma tendencję zwyżkową, to możemy zobaczyć wzrosty w cenach detalicznych. Nie spodziewają się, żeby do podwyżek doszło zbyt szybko.

– Będziemy z pewnością oglądać odejście od niskich cen, biorąc pod uwagę choćby zwyżki na rynku globalnym. Najbliższy czas może przynieść dalszy ruch zwyżkowy – a według naszych prognoz ceny w listopadzie mogą się zbliżyć nawet do 7 zł/l – przekonywał w rozmowie z INNPoland.pl dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw w e-petrol.pl.

Z ostatnich danych e-petrol.pl za zeszłą środę wynika, że olej napędowy kosztuje w Polsce średnio 6,14 zł/l. Z kolei najpopularniejsza benzyna Pb95 była wyceniana na 6,07 zł/l. To dane sprzed wyborów parlamentarnych, a nowe średnie ceny paliw poznamy w środę po południu. Prognozy na ten tydzień zakładały, że ceny diesla będą oscylowały wokół 6,09–6,22 zł/l, a benzyny Pb95 – 5,99–6,15 zł/l.

Obecnie ceny paliw w Polsce są najniższe w Europie. Na Litwie zarówno olej napędowy, jak i benzyna są droższe o kilkadziesiąt groszy. Z kolei w Czechach i na Słowacji trzeba zapłacić więcej o ponad 1 zł, a w Niemczech – o ponad 2 zł więcej.

Obajtek o cenach paliw po wyborach

Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, spekulacje o ewentualnych podwyżkach cen paliw po wyborach parlamentarnych stanowczo uciął prezes Orlenu Daniel Obajtek.

Stabilizacja cen opłaca się zarówno Orlenowi, bo zapewnia stabilną sprzedaż, ale także korzystnie wpływa na gospodarkę i sytuację klientów. Biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku, pragnę poinformować, że w najbliższych tygodniach nie przewidujemy wzrostu cen na stacjach paliw – przekonywał szef płockiego giganta w rozmowie z PAP w ubiegłym tygodniu.

Jego zdaniem tezy o ewentualnych podwyżkach po 15 października 2023 r. to nic innego jak "rozsiewanie niesprawdzonych informacji" i "czysto polityczne działanie i próba rozchwiania sytuacji w kraju obliczona na wywołanie paniki". Jak podkreślił, jeśli nie pojawią "nieprzewidziane zdarzenia makroekonomiczne", to "ceny paliw się nie zmienią". W tym kontekście warto pamiętać o napiętej sytuacji w Izraelu, która zachwiała rynkiem surowców.