Emeryci w kampanii wyborczej byli straszeni tym, że przyjdzie Tuski i zabierze im trzynastki i czternastki. Mogą więc być zdziwieni, bo jeśli Tusk spełni swoje obietnice, to wysokość emerytur – również tych dodatkowych – mocno wzrośnie. Na polityczne konto lidera KO pójdzie też coś, za co odpowiedzialny jest Morawiecki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W kampanii wyborczej politycy PiS straszyli seniorów Tuskiem, który miał przyjść i zabrać im trzynastki i czternastki. Lider Koalicji Obywatelskiej wiele razy powtarzał, że nie zamiaru ogałacać emerytów z pieniędzy.
Co więcej: w przyszłym roku wysokość tych świadczeń mocno wzrośnie, co powinno uspokoić tych seniorów, którzy uwierzyli w opowieść o "złym Tusku".
Jak to możliwe?
Na wysokość emerytur i dodatkowych świadczeń już w 2024 roku wpłyną dwa czynniki. Jeden jest już pewny: to wysoka waloryzacja, wynikająca z inflacji. Druga to zapowiedziana w kampanii wyborczej zmiana podatkowa, która obejmie wszystkich Polaków, w tym rzecz jasna emerytów.
Jak przypomina dziennik "Fakt", w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok, rząd Mateusza Morawieckiego założył 12,3 proc. waloryzację świadczeń. To minimum, jakie wynika z przepisów. Wskaźnik waloryzacji zależy bowiem od tzw. inflacji emeryckiej oraz wzrostu płac. Inflację emerycką oblicza Główny Urząd Statystyczny.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Jako że płace realnie nie rosną, na wysokość emerytur będzie miała wpływ głównie inflacja. GUS wyliczył, że wyniesie ona 12,3 proc. I nawet jeśli nowy rząd napisze nową ustawę budżetową, to musi się właśnie na tym wskaźniku opierać.
"Fakt" wyliczył, że w takiej sytuacji minimalna emerytura, która wynosi obecnie 1 588,44 zł brutto, wzrosłaby do 1783,82 zł brutto. Tyle także wyniosłaby trzynastka, która wypłacana jest wszystkim emerytom i rencistom w takiej samej wysokości.
Emeryci zaskoczeni po raz drugi
Donald Tusk obiecał, że jeśli KO dojdzie do władzy, kwota wolna od podatku wzrośnie do 60 tys. zł. To oznacza, że 13. i 14. emerytury będą praktycznie zwolnione z podatku. A to oznacza, że ich wartość pozytywnie zaskoczy emerytów po raz drugi.
Oczywiście wszystko zależy od tego czy i w jakim tempie nowa koalicja zdoła wprowadzić nowe zasady podatkowe. Ale zakładając, że obietnica zostanie spełniona (w końcu był to jeden z filarów programu KO), emeryci również na tym zyskają.
"Fakt" wyliczył, jak wzrosną emerytury. Okazuje się, że jeśli ktoś ma emeryturę w wysokości 1000 zł brutto (910 zł na rękę), to po waloryzacji dostanie ok. 1022 zł na rękę. A zmiany podatkowe dorzucą mu ok. 50 zł do trzynastki. Dostanie 1623 zł zamiast 1574 zł.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Przy emeryturze w wys. 2000 zł brutto (1820 zł na rękę), waloryzacja przyniesie świadczenie netto w wysokości 2044 zł miesięcznie. A brak podatku podniesie wartość trzynastki z 1428 zł do 1623 zł (182 zł na plus).
Jeśli Tusk spełni swoją obietnicę, wszystkie osoby dostające co miesiąc ponad 2200 zł brutto emerytury (2093 zł na rękę), dostaną trzynastkę wyższą o 222 złote.
Warto przy tym zauważyć, że zapowiadane przez Tuska podniesienie kwoty wolnej nie wpłynie na wysokość najniższych emerytur (tych comiesięcznych), bo one i tak zwolnione są z podatku. Efekt zauważą ci emeryci, którzy dostają ponad 2400 zł brutto (2184 z na rękę).
I będzie to efekt przyjemny dla portfela: od kilkudziesięciu zł miesięcznie przy emeryturze 2400 zł brutto, do prawie 240 zł miesięcznie przy emeryturze na poziomie 4000 zł brutto.
Co z czternastkami?
Jak przypomina "Fakt", minimalna czternastka brutto w takim scenariuszu wyniesie co najmniej 1783,32 zł brutto i także będzie zwolniona z PIT. Należy jednak pamiętać, że w przypadku tego świadczenia obowiązuje limit.
W przypadku seniorów, których emerytura nie przekracza 2 tys. 900 zł, czternastka jest wypłacana w pełnej kwocie. Jeśli emeryt dostaje więcej, otrzymuje niższy dodatek.
Jak podaje "Rzeczpospolita", największe czternastki w tym roku dostali ci, których emerytury są najmniejsze. 2200 zł na rękę otrzymali tylko ci świadczeniobiorcy, którzy pobierają minimalną emeryturę/rentę czyli 1588,44 zł brutto (ok. 1450 zł na rękę).