INNPoland_avatar

W przyszłym tygodniu ceny paliw znów wzrosną. Najbardziej dla kierowców diesla

Maria Glinka

05 listopada 2023, 10:48 · 3 minuty czytania
Trwa czarna seria na stacjach benzynowych. W przyszłym tygodniu ceny paliw niebezpiecznie zbliżą się do granicy 7 zł/l. Najbardziej podrożeje olej napędowy.


W przyszłym tygodniu ceny paliw znów wzrosną. Najbardziej dla kierowców diesla

Maria Glinka
05 listopada 2023, 10:48 • 1 minuta czytania
Trwa czarna seria na stacjach benzynowych. W przyszłym tygodniu ceny paliw niebezpiecznie zbliżą się do granicy 7 zł/l. Najbardziej podrożeje olej napędowy.
Prognozy cen paliw na przyszły tydzień. Fot. Arkadiusz Ziolek/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ceny paliw znowu w górę. Diesel podrożeje

Od "cudów na Orlenie" minął już prawie miesiąc, a na stacje benzynowe zawitały podwyżki. Po 5,99 zł za litra paliwa nie ma już śladu – w mijającym tygodniu doszło do wzrostu cen, jakiego nie widzieliśmy od ponad roku.


Portal e-petrol.pl podaje, że obecnie benzyna Pb95 kosztuje średnio 6,47 zł/l, czyli aż o 37 groszy więcej niż tydzień wcześniej. Z kolei za olej napędowy trzeba zapłacić średnio 6,46 zł/l, czyli o 32 grosze więcej niż w ubiegłym tygodniu. Z trendu podwyżek wyłamał się tylko autogaz, który kosztuje 3,09 zł, a więc tyle samo co tydzień temu.

Analitycy zauważają, że podwyżki na stacjach paliw pojawiają się niemal codziennie. Nie inaczej będzie w nadchodzącym tygodniu. Z prognoz e–petrol wynika, że w tygodniu 5–12 listopada 2023 r. benzyna Pb95 będzie kosztowała od 6,49 zł/l do 6,64 zł/l.

W nadchodzącym tygodniu najbardziej podrożeje olej napędowy, za który trzeba będzie zapłacić od 6,52 zł/l do 6,69 zł/l. Prognozy wskazują, że autogaz ma kosztować od 3,07 zł/l do 3,13 zł/l.

Powyżej ważnej granicy jeszcze w listopadzie

Podwyżki wynikają z faktu, że w ostatnim czasie ceny były oderwane od realiów rynkowych. Wielu ekonomistów uważa, że przed wyborami parlamentarnymi Orlen utrzymywał ceny paliw na zbyt niskim poziomie, biorąc pod uwagę, że rosły ceny ropy, a dolar drożał.

– Jeżeli konflikt bliskowschodni nie będzie wygasał, tylko będzie się napędzał i jeśli nic pokojowego nie zadzieje się na Ukrainie (a na to się nie zanosi), to pod koniec listopada może pojawić się "siódemka" z przodu. To prognoza mało optymistyczna, ale możliwa – prognozował w rozmowie z INNPoland.pl dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw w e–petrol.pl.

Tyle stracił Orlen na zaniżaniu cen paliw

Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, kilka dni temu Orlen opublikował najnowszy raport finansowy, który zawiera kilka niespodzianek. Na Twitterze analitycy ujawnili, w które pozycje wciśnięto straty z manipulowania cenami paliw przed wyborami, brakiem paliw na stacjach i ich awaryjnym sprowadzaniem.

Orlen zarobił "na czysto" w III kwartale 2023 r. blisko 3,5 miliarda złotych. To aż o 73 proc. mniej niż w analogicznym okresie w 2022 r.

"Aby ukryć skalę strat związanych z wyborczą promocją zwaną "awariami", ukryto znaczną część tych kosztów w segmencie Rafineria. Detal i Rafineria wygenerowały łącznie 5,7 mld zł mniej gotówki niż w III kw. 2022 r." – zwrócił uwagę Jacek Krawiec, były prezes Orlenu. Jego zdaniem to nic innego jak "kreatywna księgowość".

Niedawno głos w sprawie "cudów na Orlenie" zabrał też premier Mateusz Morawiecki. – Niezależnie od tego, że w ostatnich tygodniach ze względu na napięcia na Bliskim Wschodzie cena baryłki ropy idzie w górę, to u nas benzyna jest cały czas najtańsza w Europie – przekonywał szef rządu, ale jest to sprzeczne z danymi UE.