Dziś w południe liderzy obecnej opozycji podpisali umowę koalicyjną. Nie brakuje w niej zaskoczeń. Największym jest to, że na zmniejszenie podatków być może będziemy musieli poczekać pół roku. Sprawdźcie, co nowa koalicja planuje dla naszych portfeli.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nowa koalicja chce jak najszybciej "doprowadzić do powrotu przewidywalności w systemie podatkowym, poprzez ustabilizowanie prawa i przywrócenie dialogu z organizacjami reprezentującymi pracodawców i związkami zawodowymi".
Ale to "jak najszybciej" obwarowane jest szczególnym warunkiem. Strony Koalicji przyznają, że "stabilny, przyjazny i sprawiedliwy system podatkowy to warunek niezbędny dla zwiększenia stopy inwestycji w gospodarce". I w tym celu "wprowadzą w szczególności zasadę minimum sześciomiesięcznego vacatio legis dla zmian w prawie podatkowym".
A to może oznaczać, że obiecane w "100 konkretach na 100 dni" obniżenie podatków przez podwyższenie kwoty wolnej z 30 do 60 tysięcy złotych może się opóźnić. No bo 100 dni to nieco ponad 3 miesiące. A pół roku to więcej, niż 3 miesiące.
Nie jest jednak jasne (z umowy to wprost nie wynika), czy wspomniane półroczne vacatio legis ma dotyczyć tylko podatków dla przedsiębiorców. Jeśli tak, to zmniejszenie obciążeń podatkowych dla obywateli może się faktycznie dokonać szybciej.
Dobrą dla podatników wiadomością jest to, że liderzy zadeklarowali "gotowość do zmniejszenia obciążeń podatkowych nakładanych na pracujących, w celu pobudzenia aktywności zawodowej i wsparcia rodzin".
Co jeszcze znajdziemy w umowie koalicyjnej?
Nie jest zaskoczeniem, że umowa koalicyjna KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy zawiera obietnicę dążenia do ulepszenia stanu budżetu Polski.
"Strony Koalicji będą dążyć do poprawy stanu finansów publicznych. Pierwszym krokiem będzie publikacja Białej Księgi finansów państwa. Przeprowadzimy przegląd powołanych przez naszych poprzedników instytucji, m.in. pod kątem ich przydatności i kosztów funkcjonowania" – czytamy w umowie.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Więcej pieniędzy mają dostać samorządy. "Będziemy [...] dążyć do przywrócenia samorządom szerokiej autonomii. Wzmocnimy ich dochody własne, m. in. poprzez zwiększony udział w podatku PIT" – zapisano w umowie.
Podwyżki dla budżetówki
Zaniedbana przez rządy PiS grupa ponad 3 milionów pracowników ma w końcu mieć wyższe pensje.
"Strony Koalicji potwierdzają pilną potrzebę podwyżek dla nauczycieli, pracowników służby publicznej, w tym administracji, sądów i prokuratury. Niskie zarobki wypychają z zawodu ludzi zapewniających ciągłość działania naszego państwa oraz edukację dzieci i młodzieży. Powstrzymamy i odwrócimy ten proces. Stosowne akty prawne zapewniające podwyżki zostaną przedłożone w ciągu pierwszych stu dni rządów" – czytamy w umowie.
Ucieszą się też przedsiębiorcy
Nowa koalicja obiecuje, że będzie ich traktowała po partnersku. Umowa zakłada przywrócenie korzystnych warunków do rozwoju działalności gospodarczej.
"Odbudujemy zaufanie pomiędzy państwem a przedsiębiorcami. Odejdziemy od opresyjnego systemu podatkowo – składkowego m.in. poprzez wprowadzenie korzystnych i czytelnych zasad naliczania składki zdrowotnej. Potężny wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej w ostatnich latach musi być zatrzymany" – zapisano.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Plusem dla firm będzie też wspomniane półroczne vacatio legis w przepisach podatkowych. Za rządów PiS bywało i tak, że przedsiębiorcy o zmianach dowiadywali się z dwutygodniowym wyprzedzeniem.
Nie można też przegapić obietnicy ułatwień dla firm. "Zapewnimy kasową metodę rozliczania podatku PIT przed przedsiębiorców. Dla przedsiębiorców, odprowadzających składki za siebie, wprowadzimy możliwość czasowego zwolnienia ze składek na ubezpieczenia społeczne" – piszą przedstawiciele nowej koalicji.
Więcej, lepiej, prościej
Partie koalicji chcą podniesienia nakładów na ochronę zdrowia, dofinansowaniu Państwowej Inspekcji Pracy tak, by efektywnie broniła praw pracowników. Spółki Skarbu Państwa mają zostać odpolitycznione.
Koalicja obiecuje też naprawienie błędów PiS. Jednym z nich było marginalizowanie niektórych świadczeń socjalnych.
"Świadczenia społeczne muszą być uzupełnione, zwłaszcza w obszarze systemowego wsparcia rodzin, osób z niepełnosprawnościami, opiekunów osób niesamodzielnych i seniorów. Koalicja widzi potrzebę kompleksowych rozwiązań w zakresie polityki społecznej" – piszą politycy.
To niejedyne obietnice dla osób z niepełnosprawnościami i seniorów.
"Uprościmy system orzecznictwa, uchwalimy ustawę o asystencji dla osób niesamodzielnych. Państwo powinno zapewnić godne warunki życia emerytom i rencistom. Wprowadzimy rozwiązania zwiększające aktywność społeczną osób starszych oraz gwarantujące godne warunki dla seniorów po śmierci współmałżonka".
Umowa zawiera też kilka ogólników dotyczących mieszkalnictwa.
"Strony Koalicji stworzą warunki dla istotnego przyspieszenia tempa oddawania nowych mieszkań: własnościowych, dostępnych na najem realizowany także przez samorządy oraz mieszkań socjalnych i komunalnych. Państwo będzie też wspierać samorządy w remontach pustostanów na cele mieszkaniowe" – czytamy w umowie.
Ważną deklaracją jest też uwolnienie OZE, w szczególności wiatraków i fotowoltaiki. PiS zablokował rozwój energetyki wiatrowej i ograniczył opłacalność czerpania energii ze słońca.