Dino w relatywnie krótkim czasie stało się jedną z największych polskich sieci handlowych. Wiadomo, że od kilku lat przymierza się do sprzedaży paliw. Teraz spółka zrobiła kolejny krok w tym kierunku. Nie wiadomo, kiedy w końcu zacznie je sprzedawać paliwa. Ale jeśli będzie nimi handlować tak sprawnie, jak innymi rzeczami, liderzy rynku znajdą się w opałach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Właściciel polskiej sieci dyskontów Dino zarejestrował w urzędzie patentowym znak towarowy Dino Oil. Szeroki zakres zgłoszonej działalności otwiera drogę do prowadzenia dowolnego rodzaju stacji paliw – pisze portal wiadomoscihandlowe.pl.
W ubiegłym miesiącu serwis sugerował, że firma ma większe ambicje i zamierza ruszyć z własną siecią stacji. Teraz podaje, że spółka Dino Oil należąca do Grupy Dino zarejestrowała w urzędzie patentowym znak towarowy. Został on zgłoszony 24 października, a ujawniony 7 listopada.
Warto podkreślić, że zgłoszenie obejmuje usługi sprzedaży detalicznej w związku z paliwami, handel m.in. artykułami spożywczymi, przemysłowymi, napojami alkoholowymi i częściami samochodowymi, organizację i zarządzanie programami lojalnościowymi i motywacyjnymi.
Kolejny obszar to usługi tankowania pojazdów, mycia pojazdów, a także napraw i serwisu pojazdów oraz doładowywanie pojazdów elektrycznych.
Jak zauważa portal, tak szeroki zakres zgłoszonej działalności gospodarczej formalnie otwiera drogę do prowadzenia dowolnego rodzaju stacji paliw.
Chciałoby się powiedzieć: w końcu
Już w 2018 roku pisaliśmy o tym, że Dino dostało koncesję na sprzedaż paliw. Ale przez 5 lat postawiła tylko jedną stację: własną, do obsługi swoich aut. Po rejestracji znaku towarowego być może w końcu zdecyduje się na stawianie stacji paliw przy swoich sklepach. Jeśli tak zrobi, zarobi nie tylko na paliwie – będzie jej wolno handlować również w wolne niedziele.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Branża zastanawia się, jaki będzie następny krok sieci. Nie wiadomo jeszcze, ile stacji benzynowych zbuduje Dino. To duże inwestycje, obwarowane licznymi przepisami dotyczącymi choćby bezpieczeństwa.
Dino może jednak rozbić bank – jeśli zdecyduje się na otwieranie stacji przy swoich sklepach, stworzy jedną z większych sieci stacji benzynowych w Polsce. Na dodatek z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego wynika, że stacje przy sklepach sprzedają większe ilości benzyny niż zwykłe.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Przymarketowe stacje sprzedają 6,5 proc. paliw, choć stanowią tylko 2,7 proc. ogólnej liczby punktów handlujących benzyną. Obecnie w Polsce jest ok. 7900 stacji, z czego ok. 170-180 to punkty zarządzane przez sieci handlowe, czyli tzw. przymarketowe.
Ale w większości nie są połączone ze sklepami. A Dino być może zdecyduje się na stawianie stacji i przyłączanie do nich sklepów.
To może być strzał w dziesiątkę. Musimy pamiętać, że sklep przy stacji benzynowej może być otwarty praktycznie 24 godziny na dobę, również w niedziele i święta.
Dino to polska sieć supermarketów założona w 1999 r. przez Tomasza Biernackiego. Od 2017 r. jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Na koniec września 2023 r. sieć Dino liczyła w sumie 2 340 sklepów. To niecały tysiąc mniej, niż Biedronka.