Na pewno robiłeś to źle. Oto jedyny słuszny sposób wyboru proszku do prania

O tym, jak wybrać dobry i tani proszek do prania, można napisać książkę. Jedni wolą niemiecki, inni ten z Lidla, dla części pranie tylko w proszku z Biedronki. A inni szukają okazji. I je znajdują. Wiecie jak? Zaraz wam pokażę.

Nieraz zdarzało mi się spędzić przy regale z proszkami długie minuty, porównując ceny. Ale zapewniam, że warto. Na jednym zakupie można oszczędzić kilka, a nawet kilkanaście złotych. Nie powiem wam jaki proszek kupić, ale jak za niego nie przepłacić.

Niektórzy mówią, że jest skąpy. Inni, że oszczędny. Podobno nie lubi, gdy ktoś go robi w konia i do znudzenia powtarza "Czytajcie etykiety". To Bagiński. Robi zakupy, jak każdy. Ale uważa na to, co kupuje i podpowiada innym, jak nie dać się oszukać, jak oszczędzić i wybierać produkty wartościowe.

Witajcie w "Koszyku Bagińskiego", nowej serii INNPoland.pl. Dziś na warsztat bierzemy proszki do prania.

Czego dowiecie się z "Koszyka Bagińskiego"?

Moim zdaniem na wybór odpowiedniego proszku do prania warto poświęcić czas. Tu naprawdę łatwo przepłacić, nieco trudniej oszczędzić. Ale przeszukanie półek w sklepie, sprawdzenie cen, pilnowanie ofert i promocji daje naprawdę wymierny efekt. To naprawdę nie jest wielki wysiłek, a jak się człowiek postara, to może zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych w skali miesiąca.