INNPoland_avatar

Poczta Polska sprzedawała podróbki torebek marek premium za 100 zł. Tak się tłumaczy

Maria Glinka

02 grudnia 2023, 15:55 · 3 minuty czytania
Poczta Polska sprzedawała podróbki torebek Gucci i Yves Saint Laurent za jedynie 100 zł. Tym samym mogła złamać prawo. Jednak państwowa spółka odpiera zarzuty i przekonuje, że "wina" leży po stronie innych podmiotów.


Poczta Polska sprzedawała podróbki torebek marek premium za 100 zł. Tak się tłumaczy

Maria Glinka
02 grudnia 2023, 15:55 • 1 minuta czytania
Poczta Polska sprzedawała podróbki torebek Gucci i Yves Saint Laurent za jedynie 100 zł. Tym samym mogła złamać prawo. Jednak państwowa spółka odpiera zarzuty i przekonuje, że "wina" leży po stronie innych podmiotów.
Poczta Polska sprzedawała podróbki torebek, teraz się tłumaczy. Fot. Arkadiusz Ziolek/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Afera z podróbkami. Poczta Polska sprzedawała torebki znanych marek za grosze

Poczta Polska od dawna przypomina sklep typu "mydło i powidło", który zatrzymał się na początku XXI wieku. Można tam znaleźć bombonierki, prezenty komunijne, magnesy z imionami i książki. O zupełnie nowych produktach na pocztowych półkach poinformowała Katarzyna Daniłko znana na Instagramie jako Pani od jakości.


Z jej relacji wynika, że Poczta Polska sprzedawała torebki będące podróbkami produktów marek premium. Na półkach pojawiły się produkty rzekomo wyprodukowane przez takie znane firmy jak Gucci czy Yves Saint Laurent. Cena? Tylko 100 zł. Dla porównania jeden z najpopularniejszy modeli torebek Gucci kosztuje ponad 8,3 tys. zł.

Jak donosi "Onet", w reakcji na jej relację internautki przysłały je mnóstwo zdjęć podrobionych torebek z różnych placówek Poczty Polskiej.

Poczta Polska zwala winę na producenta i dystrybutora

Tuż po nagłośnieniu sprawy państwowa spółka poprosiła Panią od jakości o sprostowanie. "Zapewniamy, że dostawca jest oficjalnym dystrybutorem marki i produkty są oryginalne, zapewniają wszystkie certyfikaty" – zapewniła Poczta Polska w przesłanym do niej komunikacie.

W kolejnej odpowiedzi spółka przekonywała, że produkty Lulu Castagnette są oryginalne oraz posiadają wszystkie niezbędne certyfikaty". Zapewniła, że podjęła już działania wyjaśniające.

"Wina leży po stronie producenta i dystrybutora, który błędnie skierował do części naszych placówek ten niezakontraktowany asortyment. Tych produktów nie było i nie ma w katalogu produktów przeznaczonych do sprzedaży w placówkach i zostały one błędnie do nas skierowane. Będziemy dalej sprawę wyjaśniać z dostawcami" – czytamy w dalszej części oświadczenia.

Problem w tym, że Poczta Polska wprowadzając takie produkty do obrotu złamała prawo. Ustawa Prawo Własności Przemysłowej jasno wskazuje, że "kto w celu wprowadzenia do obrotu oznacza towary podrobionym znakiem towarowym lub oznaczone takim znakiem towary wprowadza do obrotu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.".

W związku z tym przepisem Daniłko postanowiła poinformować o incydencie przedstawicielstwo domu mody Gucci. Na razie czeka na odpowiedź.

W jakiej kondycji jest Poczta Polska? Nigdy nie było niższych zarobków

Niedawno media obiegła informacja, że w 2022 r. Poczta Polska straciła na usłudze powszechnej 645,1 mln zł. Z kolei na wynagrodzenia wydała 3,8 mld zł, czyli o 400 mln zł więcej niż rok wcześniej.

Mimo tego pocztowcy i tak alarmują, że ich zarobki są zdecydowanie za niskie. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, w obliczu braku reakcji ze strony byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina związkowcy postanowili zwrócić się z apelem do Donalda Tuska.

Jak przekonują, w ciągu ośmiu lat płace pocztowców, w porównaniu do średniej krajowej, spadły do najniższego poziomu w historii. "Obecnie wynagrodzenia ponad 70 proc. pocztowców to, łącznie z premią, wartość najniższego wynagrodzenia za pracę" – czytamy w piśmie, cytowanym przez "Rz", które Wspólna Reprezentacja Związkowa (WRZ) wysłała do Tuska.

Związkowcy są w sporze z pracodawcą od 2021 r. W ocenie przedstawicieli pracowników wynagrodzenia powinny wzrosnąć o co najmniej 800–1 tys. zł.