Rada Polityki Pieniężnej na ósmym z rzędu posiedzeniu pozostawiła stopę referencyjną NBP na poziomie 5,75 proc. Eksperci wskazują, że taka sytuacja utrzyma się długo i wyróżnia nas na tle innych krajów. Co to oznacza dla naszej waluty?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Po raz kolejny RPP podjęła decyzję o utrzymaniu stopy referencyjnej na tym samym poziomie. Ostatnia zmiana kosztu pieniądza miała miejsce w październiku 2023 roku. Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl zauważa, że w ten sposób Polska wyróżnia się w porównaniu do większości gospodarek światowych, gdzie trwa trend obniżki stóp procentowych.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Stopy procentowe w Polsce
– Ostatnią zmianą kosztu pieniądza w Polsce była obniżka o 25 pb z października ub.r., dopełniająca trzykrotnie agresywniejsze, szokujące dostosowanie, na które zdecydowano się miesiąc wcześniej. Później Rada ewidentnie zmieniła oblicze, powołując się na niepewność regulacyjną i konsekwencje powyborczego poluzowania fiskalnego – mówi ekspert z Cinkciarz.pl
Zdaniem analityka decyzja RPP nie zmieni się jeszcze nie wcześniej niż przez 12 miesięcy. Dlaczego? Nie pozwalają na to dynamika CPI i kilkuprocentowa inflacja. W kraju rozbudziła się także konsumpcja, przez co napędza się dynamika PKB.
Zmian nie powinna też przynieść czwartkowa konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego, zaplanowana na godzinę 15.
– Dużo ważniejsze od czerwcowego okaże się zapewne kolejne posiedzenie Rady, po którym poznamy treść zrewidowanej projekcji NBP. Nie ziszczą się przytaczane w minionych miesiącach przez prezesa Glapińskiego brzegowe scenariusze mówiące o groźbie rozpędzenia się inflacji do 8-9 proc. r/r, lecz dokument powinien potwierdzić, że nie ma przestrzeni do szybkich obniżek stóp – mówi Bartosz Sawicki.
Inflacja konsumencka w marcu ustanowiła dołek na poziomie 2 proc. rok do roku.. Przywrócenie podstawowej stawki VAT na żywność stopniowo przełożyło się na przyspieszenie tempa wzrostu cen, co powoli odbija się negatywnie na budżetach domowych.
Ekspert prognozuje, że perspektywa znoszenia działań osłonowych w zakresie energii sprawi, że proces nasilania się presji cenowej będzie kontynuowany w najbliższych miesiącach. Wszystko wskazuje, że na początku 2025 r. dynamika CPI przekraczać będzie 5 proc. r/r.
– Wydłużający się okres stabilizacji kosztu pieniądza oraz jasne stanowisko prezesa NBP, że wznowienie cięć w tym roku jawi się jako mało realne, zakotwiczyły stawki WIBOR 3M i 6M ok. 10 pb ponad poziomem stopy referencyjnej – tłumaczy analityk
Wskaźniki te zaczną się obniżać, skutkując spadkiem rat kredytów, dopiero gdy pojawią się sygnały zwiastujące, że w Radzie rośnie poparcie dla rychłego wznowienia obniżek.
– Obecnie jednak na to się nie zanosi, a nastawienie władz monetarnych kontrastujące z luzowaniem w większości gospodarek wschodzących otwiera listę atutów PLN. W rezultacie ostatnie osłabienie złotego nie powinno przeradzać się w trwały trend. W minionych kilkudziesięciu godzinach cały koszyk emerging markets znalazł się pod presją – komentuje Sawicki.
Wskazuje, że wybory w RPA, Indiach i Meksyku boleśnie przypomniały międzynarodowym inwestorom o nieco zapomnianym ryzyku politycznym i mocno wstrząsnęły lokalnymi rynkami. Przede wszystkim peso, które nieprzerwanie ścigało się ze złotym o status najsilniej zyskującej w gronie głównych walut, zostało brutalnie przecenione.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Zawirowania w notowaniach innych walut z tego samego koszyka uderzyły rykoszetem w PLN, mimo że problemy ZAR i MXN nie licują z położeniem polskiej gospodarki uwolnionej od reperkusji konfliktu polskiego rządu z UE. Główne waluty podrożały w minionych kilku dniach o przeszło 1 proc., a kurs euro wzrósł powyżej bariery 4,30 zł. Prognozy Cinkciarz.pl dotyczące EUR/PLN, zakładają, że naszej walucie nie grozi głęboka przecena.
– Według naszego fintechu notowania złotego w dalszej części roku ustabilizują się w okolicy 4,25 – podsumowuje analityk.