Ninja smart shoppingu. Jak robić zakupy w sklepach online, aby zyskać na nich jak najwięcej?
Chcesz coś kupić w sieci, chociażby na zbliżający się wielkimi krokami Dzień Dziecka, urodziny kogoś bliskiego czy jakąś inną okazję? A może masz już upatrzony prezent? Wystarczy więc zwrócić się z zapytaniem do wujka Google i można robić zakupy w pierwszym lepszym sklepie. Można, ale pytanie, czy warto? Otóż nie, jeśli przynajmniej zależy nam na tym, aby nie tylko wybrać prezent, ale także dodatkowo zyskać jak najwięcej na jego zamówieniu przez internet.
Na początku pozbądźmy się najbardziej zgubnego w sieci nawyku – kupowania pod wpływem emocji, impulsywnie i spontanicznie. Na liście porad, jakie warto wziąć sobie do serca, znajdują się takie wskazówki jak przygotowanie listy zakupów (jeśli nie konkretnych rzeczy, to przynajmniej określonych kategorii produktów), kupowanie z wyprzedzeniem i co najważniejsze przeprowadzenie porządnego researchu w globalnej wiosce WWW.
W eksploracji świata elektronicznych sklepów i platform zakupowych pomogą dostępne od ręki, najczęściej nieodpłatne wynalazki branży e-commerce. Najbardziej znanymi są porównywarki cen, które pozwalają szybko sprawdzić, w którym sklepie kupimy dany produkt najtaniej. Taki przegląd ''kto sprzedaje X rzecz i za ile'' daje sporo do myślenia, gdy wcale nierzadko okazuje się, że sklepy o renomowanych markach wypychają towary po wysokich cenach, gdy tymczasem mniej rozpoznawalne e-biznesy sprzedają je z niemałym cenowym upustem.
Surfując po sieci z wirtualnym koszykiem, pewnie nie raz zetknęliśmy się z dodatkowym polem na wpisanie specjalnego kodu rabatowego. Zdobycie go wcale nie jest takie trudne jak się może wydawać•123rf.com
Surfując po sieci z wirtualnym koszykiem, pewnie nie raz zetknęliśmy się z dodatkowym polem na wpisanie specjalnego kodu. Sporo e-klientów wychodzi wówczas z założenia, że trzeba być wieloletnim użytkownikiem sklepu, mieć na swoim koncie setki uzbieranych punktów czy regularnie zamawiać ekskluzywne (czytaj: piekielnie drogie) towary, aby móc wypełnić to pole. W rzeczywistości dostęp do takich ''tajnych'' kodów może uzyskać teoretycznie każdy internauta.
Jak? Na ogół wystarczy wejść na stronę kuponową, znaleźć interesujący nas sklep i odsłonić kod (ewentualnie jeszcze kliknąć go, bo niektóre kody działają tylko przy przekierowaniu z miejsca źródłowego), aby następnie wpisać go przy składaniu zamówienia w danym sklepie. Na takiej właśnie zasadzie funkcjonuje polska wyszukiwarka kodów rabatowych AleRabat.com, w której bazie znajduje się ponad 14 tys. kodów, informacji o promocjach oraz wyprzedażach. W maju znajdziemy tam chociażby rabaty na produkty w sklepie jednego z liderów RTV i AGD - Ole Ole.
Kiedy korzystać z kodów rabatowych? Najlepiej przy każdych zakupach – mówi Alina Gałązka z serwisu AleRabat.com. – Zdecydowanie największe zniżki udostępniane są w Black Friday (w tym roku przypada 23 listopada), ale to nie jedyny dzień, kiedy możemy upolować spore rabaty. Noce zakupów, weekendy a w szczególności niehandlowe niedziele, okres wyprzedaży, a także różnego rodzaju święta np. Blue Monday czy piątek 13-tego. Najkorzystniejsze dla kupujących są wyprzedaże, bo mogą wtedy liczyć na przeceny sięgające od -30 proc. do -70 proc.. Także w Black Friday znajdziemy produkty w bardzo atrakcyjnej cenie, lecz jest ich bardzo ograniczona ilość – podpowiada ekspertka.
Wyszukiwarka kodów rabatowych taka jak AleRabat.com pomaga korzystać z atrakcyjnych promocji oferowanych przez wiele sklepów internetowych•Zrzut ekranu ze strony AleRabat.com
Poza serwisami wyszukującymi zniżki i internetowymi ''domami aukcyjnymi'', jeśli mamy jakieś swoje ulubione sklepy, nie zaszkodzi zapisać się też do newslettera, który stanowi proste narzędzie do regularnego informowania klienta o okazjonalnych promocjach – każdą taką atrakcyjną ofertę warto jednak zawsze zweryfikować w porównywarce, aby upewnić się, czy rzeczywiście mamy do czynienia z wyjątkową obniżką.
Oszczędności czekają też na tych, którzy dołączą do programów lojalnościowych pod szyldem e-sklepów. Zdecydowanie oszczędnym wyjściem jest też kupowanie w sklepach prowadzących hurtową sprzedaż, bo na takich transakcjach da się ''ściąć'' wydatki o 20-40 proc. Inny, dobry sposób poszukiwania promocji polega na regularnych odwiedzinach Facebookowego profilu danej marki. Takie bowiem mamy czasy (i raczej przez najbliższe lata nic się nie zmieni w tym temacie), że część ciekawych promocji ogłaszanych jest światu wyłącznie w mediach społecznościowych.
Ponieważ coraz więcej sprzedawców oferuje specjalne promocje lub darmową dostawę przy większym obciążeniu wirtualnego koszyka (czyli zakupie kilku produktów), można przy odrobinie szczęścia kupić w tym samym sklepie np. kilka prezentów dla różnych osób, oszczędzając nie tylko na kwocie zamówienia, ale też jego wysyłce pod nasz adres. Ewentualnie niektóre zakupy możemy zrobić na zapas albo skrzyknąć się ze znajomymi na wspólne sprawunki. Jak widać, sposobów na to, by zostać mistrzem smart shoppingu, nie brakuje. Wystarczy tylko trochę pokombinować.
Artykuł powstał we współpracy z AleRabat.com