Gdy "staff" przypadkiem zmienia się w "stuff". Zobacz, od czego zaczynała jedna z najważniejszych imprez w branży

Krzysztof Majdan
Wyobraź sobie, że jutro rozpoczyna się ważna branżowa impreza, na której będzie kilka tysięcy ludzi, a wszyscy wolontariusze mają na plakietkach wydrukowane "stuff" zamiast "staff". Co zrobisz?
Grzegorz Borowski, prezes Fundacji infoShare Fot. Mateusz Trusewicz
InfoShare to jedna z największych branżowych imprez w naszym regionie Europy. Zaczynała skromnie, od kilku programistów i kilkuset uczestników. Dziś, momentami tłum gęstnieje tak, że trzeba przepychać się łokciami.

Tysiące uczestników, setki prelekcji, tu nie da się nudzić. Jednak taka impreza to ogromne, by nie powiedzieć - karkołomne - przedsięwzięcie organizacyjne. Jak dopiąć wszystko na ostatni guzik? Co może się po drodze nie udać? Bo że coś się wysypie, to pewne.

O trudnych początkach InfoShare i jego dzisiejszym wymiarze opowiada w rozmowie z INNPoland.pl Grzegorz Borowski, prezes Fundacji InfoShare i główny sprawca całego zamieszania.