Ci związkowcy rozpędzili się w walce o nasze pensje. Solidarność w szoku, ktoś ich przelicytował

Adam Sieńko
Maj to ten miesiąc, w którym zaczynają się przepychanki związane z ustaleniem wysokości płacy minimalnej na przyszły rok. Negocjacje na dobre się jeszcze nie zaczęły, a główne związki zawodowe już zdążyły się nawzajem przelicytować.
OPZZ podczas pochodu pierwszomajowego Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Płaca minimalna w Polsce w 2018 roku wynosi równe 2100 zł brutto. Niezależnie od wyników rozmów musi pójść w górę o co najmniej 117 zł do 2217 zł, bo wynika to wprost z przelicznika zawartego w ustawie. Ambicje związków zawodowych są jednak dużo wyższe.

„Dziennik Gazeta Prawna” informuje, że związkowcy zdecydowali się już na odkrycie kart. Działacze Solidarności uznali, że płaca powinna wzrosnąć co najmniej o 178 zł. Przebili ją jednak koledzy z OPZZ. Ci uznali, że nie ma sensu rozbijać się o takie drobne kwoty i od razu zaproponowali podwyżkę o 283 zł (czyli 13,5 proc. względem stanu dzisiejszego). Forum Związków Zawodowych od dłuższego czasu jednak prze do tego, by minimalna pensja stanowiła połowę średniej płacy w Polsce obliczanej w ostatnim kwartale roku ubiegłego.


Płaca minimalna w Polsce
Obie strony muszą teraz poczekać na ruch ze strony rządu. Ten ma przedstawić swoją propozycję do połowy czerwca. W negocjacjach uczestniczą również przedstawiciele pracodawców, którzy optują za tym, by płaca wzrosła tylko o ustawowe minimum.

Płacę minimalną pobiera dzisiaj ok. 1,5 mln Polaków. 2100 złotych brutto przekłada się na 1530 złotych miesięcznej wypłaty. Jednocześnie pracodawca ponosi dodatkowe koszty i miesiąc pracy osoby zatrudnionej „na minimalną” kosztuje firmę ponad 2530 złotych.