Sprzedawcy załamują ręce. Nowe prawo pozwoli, by byli bezkarnie okradani

Konrad Bagiński
Rząd pracuje nad zmianami w prawie karnym. Zgodnie z projektem kradzież mienia o wartości poniżej 500 złotych nie będzie przestępstwem, lecz wykroczeniem. Branża handlowa jest załamana – to przepisy bardzo korzystne dla złodziei.
Branża handlowa protestuje przeciw podwyższeniu do 500 zł limitu, od którego zaczyna się kradzież Fot . Marcin Stępień / Agencja Gazeta
– Ustalanie takiej kwoty to dla wielu sprzedawców problem, bo zachęca to złodziei do częstych kradzieży. Ustalenie progu przestępstwa na kwocie 500 zł jest szkodliwe dla wielu uczciwych sprzedawców. Przed poprzednią zmianą w kodeksie wykroczeń było to 250 zł i już wówczas przyczyniało się do ogromnych strat sklepów z tytułu kradzieży. Zmiana z 2013 roku spowodowała tylko wzrost wartości kradzieży w handlu – mówi Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu.

Przypomina, że 500 złotych to jedna czwarta minimalnej pensji. Dodaje, że Polska Izba Handlu stała i stoi na stanowisku, że w przypadku kradzieży nie powinno być takich progów.


– Z pewnością ustalenie granicy kiedy kradzież jest przestępstwem, a kiedy wykroczeniem jest złym zamierzeniem. Każda kradzież powinna być przestępstwem bez względu na kwotę. Dla właścicieli sklepów dużym problemem są złodzieje recydywiści, którzy kradną za np. 400 zł i w razie złapania popełniają tylko wykroczenie. Czują się bezkarni i następnego dnia przychodzą kraść dalej – twierdzi Nowakowski.

Rząd zakłada też utworzenie elektronicznego rejestru sprawców wykroczeń przeciwko mieniu. To rozwiązanie akurat podoba się branży handlowej. Prezes przypomina, że Izba postulowała to już w 2013 roku.