Nie zapiął pasów w trakcie jazdy. Po wypadku sąd zmniejszył mu odszkodowanie o 100 tys. zł
Ten wyrok raczej nie spodoba się niepokornym pasażerom, którzy migają się jak mogą od zapinania pasów. Jednemu z poszkodowanych w wypadku drogowym Sąd Najwyższy zabrał właśnie 100 tys. zł z odszkodowania.
Obrażenia okazały się tak poważne, że poszkodowany nie jest w stanie pracować. Pozwał więc towarzystwo, w którym było ubezpieczone auto. Sądy wyceniły jego szkodę na 300 tys. złotych. I tu zaczęły się problemy.
Całej kwoty poszkodowany nie mógł bowiem otrzymać, bo sam przyczynił się do powstania tak dużej szkody, a w takim wypadku, jak mówi kodeks cywilny, „obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron”.
Zaczęło się więc ustalanie, jak dużą winę ponosi pasażer. Początkowo Sąd Apelacyjny w Białymstoku wycenił winę pasażera na 50 proc. Bardziej łaskawy był Sąd Powszechny, który zmniejszył ją do 30 proc. Doliczając do tego koszty procesu oznacza to, że mężczyzna stracił równe 100 tys. złotych odszkodowania.