Morawiecki będzie ręcznie sterował remontami dróg. Osobiście zdecyduje, kto dostanie pieniądze
Czy pieniądze na inwestycje popłyną tylko do powiatów i gmin, gdzie wygra PiS? Taki scenariusz jest możliwy, bo rząd kończy prace nad ustawą, dzięki której to premier osobiście zdecyduje, które samorządy dostaną pieniądze na nowe drogi i remonty starych.
Projekt budzi coraz większe kontrowersje. Pisaliśmy już o tym, że pieniądze na drogi mają pochodzić w dużej mierze z kasy Lasów Państwowych oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – czyli instytucji, które mają kompletnie inne zadania, niż budowanie dróg.
Premier sam sypnie kasą
Pieniądze z Funduszu będą rozdzielane przez rząd między województwa, te zaś zaplanują inwestycje na swoim terenie. Całość zostanie następnie zweryfikowana przez ministra infrastruktury, ale wszystkie inwestycje i tak będzie zatwierdzać osobiście premier, pisze Gazeta Wyborcza.
Opozycja alarmuje, że te zapisy brzmią jak polityczna korupcja – zagłosujcie na naszego kandydata a dostaniecie nowe drogi. Co więcej, premier będzie nie tylko dzielił pieniądze, ale będzie mógł dodawać wsparcie dla wybranych gmin i regionów – z pełną dowolnością i według własnego widzimisię.